Co powiecie na taką kampanię: wszystkie komitety zbierzemy na jednym pikniku, zaprosimy sprzedawców piwa i kiełbasy oraz koniecznie Janka Pietrzaka? Powiecie: niemożliwe. No dzisiaj może już nie, ale w 1997? Oto festyn wyborczy pod Kopą Cwila.
Ten cudowny film znalazłem w serwisie Kronika RP. Zajmował się on udostępnianiem (legalnie) kronik filmowych, ale niestety niedawno padł. Film pozwoliłem sobie jednak zachować i ponownie udostępnić, bo naprawdę jest tego wart. Zwłaszcza po tej ostatniej kampanii.
Oto pod Kopę Cwila przyjechało polityczne wesołe miasteczko. Są przedstawiciele wszystkich liczących się partii. SLD przeżywa ciężkie czasy – może nie aż tak ciężkie jak dziś, ale jednak. Stawia więc na młode, piękne oblicze.
Latem 1997 roku partia kończy właśnie czteroletnią kadencję. Premierem jest Włodzimierz Cimoszewicz, który właśnie wtedy wypowiada swoje słynne zdanie: „To jest kolejny przypadek, kiedy potwierdza się, że trzeba być przezornym i trzeba się ubezpieczać, a ta prawda jest ciągle mało powszechna.” Powodzianie z Dolnego Śląska docenili tę złotą myśl premiera, więc partia dwoi się i troi. Serwuje kiełbasę, leje browarek.
Dżentelmen ze zdjęcia powyżej przypomina trochę pewnego znanego ursynowskiego działacza o proweniencji lewicowej, ale to chyba podobieństwo czysto przypadkowe. W tych czasach rymem do słowa „eselde” jest często skandowane „kagiebe”, w czym prym wiedzie Liga Republikańska dzisiejszego szefa specsłużb Mariusza Kamińskiego oraz koledzy koszykarzy z Ruchu Odbudowy Polski.
Tak jest. Ruch odbudowy Polski Jana Olszewskiego reklamuje się tu koszykówką i znaczkiem NBA. To naprawdę były bardzo ciekawe czasy. Na festyn przyjechał też oczywiście Janusz Korwin Mikke. I gra w pingla a potem będzie rapował. Naprawdę. I to jest nagrane.
Kiedy Korwin zagrywa, przemawia Ryszard Bugaj, a wśród elektoratu krąży jego zwolennik. W stroju z epoki, gdy o socjalizmie nikt nie słyszał, zachęca: Unia Pracy! Tylko Unia Pracy! Młodsze pokolenie ma dziś (dziś, w sensie 2018) sporo googlowania aby zrozumieć ten artykuł, ale starsi na pewno doskonale te partie pamiętają.
Wybory wygra Akcja Wyborcza Solidarność, czyli (uwaga dla młodszych) taki ówczesny odpowiednik dzisiejszej PiS-owskiej Zjednoczonej Prawicy. Premierem zostanie Jerzy Buzek a jego rząd wprowadzi: powiaty, białe tablice rejestracyjne, gimnazja, kasy chorych i OFE. Szefem sejmowej komisji obrony a późniejszym ministrem będzie Bronisław Komorowski, za którego wypijemy teraz browarek. Albo trzy, jak na zdjęciu poniżej.
Nie ma dobrego pikniku bez akcentu rozrywkowego, o ten zadba specjalista od rozrywki politycznej – Jan Pietrzak. Panie Janku, wielkie brawa!
A na koniec oczywiście obiecany film. Część ursynowska zaczyna się w siódmej minucie, ale obejrzyjcie całość. Piękny zapis epoki.