Poznają Państwo Kacperka? Kacperek jest głównym bohaterem serialu telewizyjnego pod tytułem „Kacperek” właśnie. W 1984 roku mieszkał na Wiolinowej. W 2023 ruszamy jego śladami. Spróbujemy dogonić ten rowerek.
Kacperek wybrał się na przejażdżkę po okolicach swojego bloku. Kręcąc kółka po Wiolinowej wyjeżdża właśnie na uliczkę prowadzącą w stronę Pięciolinii. Kacperku, uważaj na te dziury w asfalcie!

Dziś dziur w asfalcie nie ma, bo i od dawna nie ma tu asfaltu. Już z piętnaście lat temu wymieniono go na klasyczną kostkę. Bezimienna w 1984 roku uliczka na wprost zyskała nazwę i dziś jest Melodyjną. No i drzewa. Nieco podrosły.

Kacperek objechał blok i spotkał kolegę. Zostajemy w tym samym miejscu, tylko się odwrócimy. O, proszę bardzo. Kolega wyszedł na deskorolkę. Pomarańczową, plastikową. Ilu z was taką miało? Dziękuję, można opuścić ręce. Ja też miałem identyczną. Kupioną w Rzemieślniczym Domu Towarowym na Zamiany.

Chłopaki pogadali i pojechali. Kacperek nieco odsadził kolegę. Ten też okrąża blok i po drugiej stronie, od podwórka między Wiolinową 1 i 3, spotkał łobuzów. Łobuzy grali w kwadraty i dość nerwowo zareagowali na to, że najpierw Kacperek, a potem jego kolega, przejechali im przez plac gry. Popchnęli kolegę na desce, wywrócił się, jeszcze go niemiło zganili – pewnie by się biedak chciał schować w tych klasycznych chatkach, które zdobiły każdy porządny ursynowski plac zabaw.

Dziś prawdziwych łobuzów już nie ma – zaśpiewajmy za Marylą Rodowicz. Nie ma też domków. Stoi płotek, za płotkiem też jest plac zabaw. A łobuzy? Na pewno nie grają w kwadraty. Kto w końcu gra dziś w kwadraty?

Wracamy do 1984. Aby uniknąć spotkania z podwórkowymi gnębicielami, wystarczy przejść na drugi plac zabaw – od strony przedszkola, przy górce zwanej Krokodylem. Tu już grzeczne dziewczynki w pomarańczowych sukienkach miło sobie rozmawiają a reszta dzieciarni wspina się na konstrukcje z drewnianych belek.

Na chwilę zostawimy Wiolinową. Ekipa filmowa kręcąca „Kacperka” zabierze nas nad Dolinę Służewiecką. Trzy pasy bardzo ograniczonego ruchu, tylko klasyczny ambulans 125p kombi skręca w ulicę Rosoła. W serialu rodzice Kacperka pędzili tędy na Dworzec Centralny. Piechotą. Dość dziwna trasa, ale pewnie reżyserowi podobała się ta autostradowa szerokość ulicy, więc dlaczego miał jej nie wykorzystać? Wybitnie kojarzy się z podróżą.

Jeszcze jeden, bardzo ciekawy widok z tej samej okolicy. Wysoki płot otacza plac zabaw przedszkola na Koncertowej, a za białym Fordem widzimy bardzo wczesne stadium rozwoju kortów tenisowych na Koncertowej. Na razie właściwie mamy tylko płot.

Wracamy na Wiolinową. Rowerek robi ostatnie okrążenie. W tle podziwiamy pawilon sklepu spożywczego przy Wiolinowej 6. Dziś to sala gimnastyczna szkoły podstawowej. Kacperku, nie zmęczyłeś się już trochę? Czas chyba odpocząć!

Kacperek więc odpoczywa. Odstawił rowerek, wziął zabawkę. Oparty o palisadę przed blokiem czeka chyba na kolegę od deskorolki. Te palisady bardzo zachęcały do tego, aby po nich łazić. Ku przerażeniu babć i mam widzących już oczami wyobraźni dzieci spadające z nich wprost na betonowe kwietniki. Zwróćmy uwagę, że za chłopcem, po lewej stronie kadru, widać bardzo charakterystyczny obiekt – stojącą tam do dziś rzeźbę pawia.

A właśnie. Dziś. Pawia w tej jesieni ledwo widać, a palisadę zamieniono na parking, na którym pierwsze miejsce należy do motoryzacyjnego białego kruka – Poloneza Trucka z zabudową. Taki elektryzujący akcent łączący nas z czasami Kacperka.

Gdzie obejrzeć Kacperka? Odcinki dostępne są za darmo w serwisie vod.tvp.pl – bardzo dziękuję Łukaszowi Krysińskiemu za odnalezienie tego zapisu Cudownych Dni pokolenia, które dziś coraz bardziej zbliża się do pięćdziesiątki.
Sentymentalną podróż można kontynuować w druku – jest jeszcze kilkadziesiąt egzemplarzy mojej książki „Czterdziestolatek. Historie z Ursynowa”. Warto pomyśleć o niej nieco wcześniej, bo przed Świętami nakład może się wyczerpać. Do każdej książki w gratisie album z 2012 roku, autograf i dedykacja. Mogę się nawet podawać za Świętego Mikołaja. Takie cuda tylko tu:
Przejdź do sklepu
Deskorolka „ROLLER” 🙂 Też taką miałem, tylko zieloną.
A to ci heca nie sądziłem, że po ponad 35 latach będę kogokolwiek „oprowadzać” po starym Ursynowie
Pozdrawiam, tytułowy Kacperek
Jak oglądałem, to normalnie jakbym siebie widział w niektórych scenach, zwłaszcza w rowerkowym lejtmotywie artykułu – z tym objeżdżaniem bloku, pomarańczową deską i podwórkowymi łobuzami. Pozdrowienia!
I don’t think the title of your article matches the content lol. Just kidding, mainly because I had some doubts after reading the article. https://www.binance.com/es-MX/register?ref=JHQQKNKN