Służewiec jeszcze był przemysłowy a na osiedlu Wyżyny piętrzyły się wciąż hałdy ziemi z budowanych bloków, gdy władze komunikacji dostrzegły pierwszych mieszkańców Natolina i zdecydowały, że warto tu chyba skierować jakieś autobusy. Wśród pierwszych linii jesienią 1985 roku znalazło się 134.

Czerwony skaj siedzeń, biel poręczy i ta piękna szyba między szoferką a resztą krótkiego Ikarusa. No, tak można podróżować! Zdjęcie jest co prawda ilustracyjne (autor: Sławek Moczulski, źródło: przegubowiec.com) ale pięknie oddaje klimat tamtych podróży krótkimi autobusami linii 134. Na facebookowej grupie „Historia Transportu Publicznego” znajdziemy oryginalne tablice z trasą z roku 1990.

Oryginalne tablice z trasą linii 134. Listopad 1990, z arch. Oskara Burdy, źródło: FB/Historia Transportu Publicznego
134, Okęcie-Natolin. 1990, z arch. Oskara Burdy, źródło: FB/Historia Transportu Publicznego

Linia 134 przejęła częściowo spuściznę likwidowanego 192-bis i podobnie jak poprzednik, ursynowską trasę miała poprowadzoną krajoznawczymi zakosami. Można było podziwiać budowę bloków Natolina, kilka razy przekroczyć wykop metra, zahaczyć o Megasam i Pszczółkę Maję, wreszcie – opuścić Ursynów, aby przez Wierzbno i Służewiec Przemysłowy dotrzeć na Okęcie. Lotnisko? Nie, na właściwe Okęcie – pętlę przy Alei Krakowskiej. Dla zainteresowanych jeszcze cytat:

Dziesięć autobusów z zajezdni „Woronicza” kursowało na nowej trasie: OKĘCIE – aleja Krakowska – Hynka – Sasanki – Marynarska – Postępu – Konstruktorska – Racjonalizacji – Woronicza – aleja Niepodległości – Puławska – Dolina Służewiecka – aleja KEN – Surowieckiego – Romera – Herbsta – Pileckiego – Ciszewskiego – Dereniowa – Płaskowickiej – Lanciego – Belgradzka – NATOLIN WOLICA (powrót: NATOLIN WOLICA – Belgradzka – Rosoła – Płaskowickiej…).<span class="su-quote-cite">FB/Historia Transportu Publicznego</span>

A jak wówczas wyglądał Natolin? W 1985 roku okolice Belgradzkiej były jeszcze sporym placem budowy. W miejscu dzisiejszego pasażu stały barakowozy, trawniki były jeszcze raczej w planach.

Żadnych skojarzeń z milicją, cywilne duże Fiaty były też w takim kolorku. Ten pędzi właśnie Belgradzką w kierunku Braci Wagów. Kadr z serialu TVP "Dorastanie" nadesłali Iza i Krzysiek Lewandowscy.
Belgradzka przy Braci Wagów. 1985, kadr z serialu TVP „Dorastanie”

Wycieczka pełną trasą linii 134 miała więc charakter turystyczny. Większość ówczesnych mieszkańców Natolina dojeżdżających do pracy i szkoły na Mokotowie lub w centrum wybierała pewnie autobus 508. Zdecydowanie szybszy. Proszę bardzo, oto plan komunikacji miejskiej z 1988 roku.

104, 134, 177, 495, A i U. Aż łezka się kręci i chce się Uuu - wyć. Gdzie te wszystkie zasłużone dla Ursynowa linie?! Jedne zlikwidowano, inne wożą powietrze gdzieś po Białołęce. Wstyd. Plan PPWK nadesłał Maciej Linczuk.
Plan komunikacji miejskiej, 1988

I tak powoli kończymy tę wycieczkę. Zaklekotały szyby, burknął wyłączany silnik, trzask otwieranych drzwi oznajmił nam: Natolin-Wyżyny, koniec trasy. Cieszcie się, póki można. W 1995 roku autobus 134 na zawsze odjechał z Ursynowa. Po pięciu latach odnalazł się na Żeraniu. Do dziś krąży po Białołęce, wciąż wierny swojej turystyczno-krajoznawczej spuściźnie.

PS. Hej, jeżeli ktoś jeszcze nie ma książki „Czterdziestolatek. Historie z Ursynowa”, to może warto ją sobie zafundować, bo nakład powoli acz nieodwołalnie się kończy. Do każdego egzemplarza dedykacja gratis – o ile kupicie w sklepie osiedlowego wydawcy.

Przejdź do sklepu

 

Maciej Mazur
Rówieśnik Ursynowa (1977) i autor trzech książek o historii dzielnicy. Zawodowo reporter Faktów TVN i autor programu Ranking Mazura w TVN24.

Skomentujesz? Wiesz może coś więcej? A może autor się pomylił?