Niby taki zwykły widok. Ot, mama poprawia spodnie, córka ucieka, babcia się śmieje a Syrenka stoi. Ale, ale. Popatrzcie w lewo. Dwie ciężarówki. Pierwsza zwykła, z szarą plandeką. Ale ta druga… Toż to furgon ITI, przywiózł właśnie dostawę Lilly Chipsów!

Lilly Chips. Pierwsza kapitalistyczna przekąska końcowego PRL-u. Pożerany tłustymi palcami smak wolnego rynku. Starsi to wiedzą, więc słówko dla młodszych. Ziemniaczane Lilly Chipsy weszły na rynek w połowie lat osiemdziesiątych i zdobyły go szturmem – inna sprawa, że nie musiały się rozpychać, bo konkurencją były tylko prażynki. Były też jednym z pierwszych produktów reklamowanych w telewizji. Drugim był środek na insekty Prusakolep, ale nie psujmy sobie smaku.

Wróćmy na ursynowski parking. Zdjęcie jest czarno-białe, ale ten Star z chipsami wnosi tu jednak sporo kolorytu epoki na skrzyżowanie Cynamonowej i Gandhi. W kolorze okolica prezentowała się wówczas tak:

Widok z balkonu bloku przy Szolc-Rogozińskiego na Cynamonową. W tle dźwigi wznoszą kościół św. Tomasza. Fot. Andrzej Kubik
Widoczek z balkonu na Cynamonową. 1988, fot. Andrzej Kubik

A wracając do reklamy chipsów. Doceniając poziom absurdu pomysłu z modelką obsypywaną przez okno smażonymi kawałkami ziemniaków, zwróćmy uwagę na stopkę na końcu. Pojawia się logo ITI. Tak jest, tego samego ITI, które jakieś dziesięć lat później założy telewizję TVN. ITI oczywiście nie produkowało tylko chipsów – nie mówcie, że nie pamiętacie firmy „ITI Home Video”.

Ach, normalnie pokazałbym ten artykuł swojemu chlebodawcy i zasłużył na podwyżkę – no ale cóż. Firma, która wyrosła na sukcesie Lilly Cipsów już od kilku lat chlebodawcą nie jest, a dzisiejszy właściciel spuścizny ITI pewnie nie zrozumiałby, czemu tak się ekscytujemy jakimś jednym zdjęciem z ciężarówką, która przywiozła chipsy.

Maciej Mazur
Rówieśnik Ursynowa (1977) i autor trzech książek o historii dzielnicy. Zawodowo reporter Faktów TVN i autor programu Ranking Mazura w TVN24.

6 KOMENTARZE

  1. ITI nie wyrosło tylko na chipsach. Młodzi powinni wiedzieć, że to spółka nomenklaturowy. Posiadający duże pieniądze komuniści na wysokich stanowiskach, czując, że PRL się kończy lokowali duże pieniądze w przedsięwzięciach, które mogły je pomnażać. Dlatego po 1989 roku to postkomuniści przejęli wszystko, co państwowe i dalej łupili naród, robiąc kasę. TVN do dziś mówi głosem postkomuny, w końcu powstał za ich pieniądze.

Skomentujesz? Wiesz może coś więcej? A może autor się pomylił?