Wielkie centra handlowe, aquapark, hotele, biura LOT-u, nowoczesne szkoły. Kina, teatry, dyskoteki. Te wszystkie cuda planowane na Ursynowie, które zostały tylko w projektach. Przegrały z peerelowską niemocą, ale w sumie trudno powiedzieć, czy to dobrze, czy źle. Być może wiele z nich podzieliłoby los kilku kiedyś nowoczesnych pawilonów, dziś już wyburzonych lub przeznaczonych do rozbiórki. Zapraszam na wycieczkę po Ursynowie niezaistniałym, acz fascynującym.
Dzień dobry, szanowni państwo! Wysiadamy z metra na stacji Ursynów. Wychodzimy na górę i co my tu mamy? Wielkomiejski styl, drugą Ścianę Wschodnią! Częściowo zadaszony, piętrowy pasaż usługowy ciągnie się wzdłuż Alei KEN przez cały Ursynów Północny. Po szybkiej kawie i ciastku w Camargo możemy oddać pranie do Alby, kupić bilety na samolot LOT-u do Berlina Zachodniego, a potem oddać się dalszym rozrywkom.
Pokonujemy szerokie przejście podziemne pod Aleją KEN na wysokości dzisiejszego kościoła. Wychodzimy na eleganckie targowisko a za nim czeka na nas teatr, dyskoteka, restauracja i kino. Jeżeli mamy akurat kwiecień 1979 roku, to może w tym kinie grają nawet „Gwiezdne wojny”?
Nie grają. Wielki plakat na kinie głosi, że akurat w repertuarze jest „Zorro”. Trudno. Zrobimy drobne zakupy w SDH (Spółdzielczym Domu Handlowym), zajrzymy do salonu Unitry podziwiać, jak pięknie gra adapter Fonica a potem może skoczymy na basen? Patrzcie, jakie cudo nam zbudowali.
Trójkątna bryła osiedlowego basenu kryje w sobie skocznię jak w Pałacu Kultury. To nie zwykły basen, to prawdziwy aquapark, chociaż tę nazwę Polacy odkryją dopiero za dwadzieścia lat. Z basenem sąsiaduje kompleks technicznej szkoły ponadpodstawowej. To dopiero przyszłość! Korytarze jak w stacji kosmicznej, dowolnie dzielone i łączone pracownie, salon drobnych napraw otwarty dla mieszkańców.
Niestety. Nic z tego nie wyszło. Na działce zaplanowanej pod kompleks rozrywkowy stanął kościół Wniebowstąpienia. Z całego tego pasażu usługowego udało się wybudować tylko targowisko w stanie surowym. Nigdy nie ruszyło, miejsca na stragany służyły potem jako sale katechetyczne.
Przy stacji metra Ursynów, po stronie ulicy Wokalnej postawiono jeszcze piętrowy pawilon handlowy a po stronie Wiolinowej – Dom Sztuki, sklep, restaurację i bank. Projektanci jednak nie próżnowali. Puste pole zostawione na usługi zachęcało. W 1988 roku przedstawiono projekt „Dziesięciotysięcznika”, czyli wielkiego blaszaka, takiej późnosocjalistycznej galerii handlowej. Nazwa pochodziła od powierzchni – 10 tysięcy metrów. Kompleks miał sąsiadować ze wspomnianym wyżej pawilonem przy Wokalnej. „Życie Warszawy” opublikowało wizualizację a w Megasamie stanęła tekturowa makieta. I co wy na to – zapytano mieszkańców.
Precz z tym kolosem – odpowiedzieli Ursynowianie. Nie chcemy dziesięciu tysięcy pustych półek zamkniętych w blaszanej skorupie. – Serio nie chcecie, przecież to świetny projekt? – zdziwiły się władze, ale mieszkańcy naprawdę nie chcieli. Serio. To było na północy Ursynowa, a na południu też pojawiła się ciekawa koncepcja handlowa. Spółdzielni Natolin zamarzył się wielki dom handlowy przy budowanej stacji metra. W prasie pojawiło się ogłoszenie, że inwestor poszukiwany.
Niestety. Inwestora nie znaleziono, pół roku później skończył się socjalizm i sercem osiedlowego handlu stał się nie żaden zaokrąglony pawilon, tylko bazar. Bazary. Przy Braci Wagów i przy Cynamonowej. Oba prężnie działały. Tak prężnie, że kupcom z Cynamonowej zamarzyło się rozszerzenie działalności. Powstała spółka, która targowisko miała zamienić w nowoczesny pasaż. I tu wjeżdża kolejny projekt centrum handlowego, które ze względu na charakterystyczną bryłę nazwano „ursynowskim fortepianem”. A teraz znów padnie to słowo. Niestety.
Niestety fortepian nie zagrał. Ambitny projekt diabli wzięli. Od dwudziestu pięciu lat działka po zlikwidowanym bazarze czeka na zagospodarowanie, dołączając do całej – pozostając w muzycznej poetyce – gamy niezrealizowanych pomysłów.
I tu chwilowo kończymy wycieczkę. Chwilowo, bo ciąg dalszy nastąpi i to w realu. 24 października, we wtorek o godz. 18 w Klubokawiarni KEN 54 poprowadzę wykład właśnie o wielkich i niezrealizowanych projektach Ursynowa. Serdecznie zapraszam!
I don’t think the title of your article matches the content lol. Just kidding, mainly because I had some doubts after reading the article.
Thanks for sharing. I read many of your blog posts, cool, your blog is very good.