Skoro można już wyjść z domu do lasu, to wychodzimy. Przejdziemy się po Natolinie z 1985 roku w kierunku Lasu Kabackiego. Idziemy – jak widać – po pańsku. Środkiem Alei KEN.
Było ciepło. Koniec wiosny, może lato? W dziurach drogi z płyt i obok, między bujnie rosnącym zielskiem i porzuconymi elementami budowlanymi jeszcze wysychały kałuże – pamiątka po wczorajszym deszczu. To zapewne był weekend – spójrzcie, ilu spacerowiczów było na wycieczce na kabackie pola. W tle majaczy słup linii wysokiego napięcia pod lasem. Idący od strony Przy Bażantarni po prawej ręce mają bloki przy Raabego i miasteczko barakowozów. Przed sobą widzą natomiast to.
Równy rząd sztywnych stalowych pali wyznacza granice wykopu. Za płotem wystają bloki przy Meander. Ciekawe – można było tak sobie po prostu wejść na plac budowy? Stróż nie zamknął bramy czy chwilowo zdemontowano część płotu? Ruchu na budowie nie ma, co potwierdza moją teorię o weekendzie. W tej ciszy przerywanej tylko świstem wiatru między rurami rozporowymi czas na chwilę zadumy.
Zadumać się możemy nad upływem czasu. Zdjęcie poniżej zrobiono jakieś półtora roku wcześniej – sądząc przynajmniej po wzroście dziewczynki. No i na tej fotografii w miejscu parkingu przy Żabińskiego deszcze niespokojne targają jeszcze sad. Na pierwszym zdjęciu z 1985 nie mają już czego targać, bo sad wycięto.
Kończąc legalny spacer pozwolę sobie jeszcze polecić lekturę na czasy zamknięcia, czyli pełną wspomnień i bogato ilustrowaną moją książkę „Czterdziestolatek. Historie z Ursynowa”. Do każdego egzemplarza kupionego w sklepie u wydawcy dorzucamy album „Witajcie na Ursynowie” i dedykację do wyboru.
Przejdź do sklepu
AAAAA Szukam łąki, tak dzikiej i prawdziwej jak ta, która rosła między Przy Bażantarni a Lasem Kabackim. Wspomnienie z dzieciństwa, czy kiedyś jeszcze poczuję się tak wolna jak wtedy???
Mam tak samo. Na wspomnienie łzy cisną sie do oczu!
Mój blok Raabego 5 ❤ Najbliższy autobus zatrzymywał się na pętli przy Płaskowickiej. Do autobusu chodziliśmy w kaloszach, bo wszystko było rozkopane. Na pętli zmienialiśmy buty