To jest plan na miarę nowych czasów, które nastały wraz z początkiem lat dziewięćdziesiątych. W przeciwieństwie do poprzednich map Ursynowa, ta obrosła reklamami, anonsami i ogłoszeniami. Niby kapitalizm, ale jednak w szczegółach tkwi wciąż komuna.
Spójrzcie na ulicę Pawła Findera. Jest maj 1993, w Sejmie pada rząd Hanny Suchockiej, w Belwederze urzęduje Lech Wałęsa, a na Ursynowie wciąż mamy ulicę imienia sekretarza KC PPR. Ba, trwać jeszcze tak będzie do 1995 roku! Wraz z porzuceniem starej nazwy porzuci też wielkie ambicje. Na arkuszach nr 3 i 4 jest jeszcze narysowana jako wielka południowa obwodnica dzielnicy, łącząca się z Aleją KEN i Rosoła. Dalej to chyba miało iść do Przyczółkowej, ale to tylko domysł, bo nie widziałem żadnej mapy z dalszym przebiegiem tego układu drogowego.
Z ciekawostek warto zwrócić uwagę na schemat komunikacji miejskiej w prawym górnym rogu mapy. Znajdziemy tam na przykład linię 108, która wówczas przedłużono na kilka lat ze Stegien aż na dalekie Kabaty. Jak podaje Trasbus.com, w 1995 wyjedzie już z Ursynowa i pojedzie na pętlę Wilanowska – zupełnie jak dziś. Dalsze ciekawostki? Proszę bardzo.
Plan wydała prywatna oficyna, przedsięwzięcie musi więc się opłacać. Stąd te wrzutki ogłoszeniowe na rozkładówce, stąd też niemal cały rewers wypełniony reklamami. Wybrałem te najciekawsze. Przyprawę „Trawienną” z majerankiem i kminkiem oraz dwie klasyczne firmy: optyk z Wiolinowej oraz spółdzielnię Medicus, wówczas przyjmującą pacjentów w budynku Domu Sztuki. Na koniec – stereo i w kolorze – Prowimax, bajkowy salon audio-video z Teligi. Jeżeli chcecie się dowiedzieć, ile milionów kosztował w nim porządny telewizor albo VHS, to kliknijcie tu.