Pies miejsca do biegania miał mnóstwo i nie musiał się przejmować, że teoretycznie stoi właśnie na środku ulicy. Bo teoretycznie to jest ulica Wąwozowa, ale praktycznie to mamy rok 1995, więc zabudowa tej części Kabat dopiero się zaczyna.
Wąski chodnik z rzuconych w piach betonowych płyt to na razie jedyna zapowiedź przyszłej głównej ulicy Kabat. Dookoła jeszcze resztki po budowie ostatnich bloków z wielkich płyt, a za nimi już wyłaniają się ceglane kształty nowej rzeczywistości, czyli zdecydowanie bardziej kameralne od wielkopłytowców bloki przy Zaruby 12 (za psem) i Dembego 9, widoczny po lewej stronie, za połamanymi płytami.
Tutaj widać nieco więcej bałaganu a dziurkowana płyta przykrywa zapewne studzienkę kanalizacyjną przyszłej ulicy. Różowawy blok to Wąwozowa nr 3, za nim budynek z numerem jeden – pionierzy zabudowy tej części kabackich pól. Zdjęcia zrobił Mirosław Kazimierczak podczas spaceru z psem. Jak wspomina, był to rok 1995 lub 1996. Z początków 1995 mam jeszcze jedno zdjęcie, pokazujące okolicę w nieco szerszej perspektywie. Tu budowa na rogu dopiero się zaczyna.
Dalej postęp ruszy z kopyta. Powstaną bloki, powstanie też ulica. Cztery lata później ówczesna Gmina Ursynów zleci pokazanie tej okolicy w swoim filmie promocyjnym, bo przecież bardzo chce się pochwalić: patrzcie, ile tu się buduje! I nawet ulica już jest!
Tym razem spoglądamy w drugą stronę, z dachu budynku między Dembego i Zaruby. Po prawej stoi już płot, Spółdzielnia Kabaty nie próżnuje i zabudowuje swoje działki, w tle powstaje przyszła siedziba NASK na rogu Alei KEN.
Gdybyście mieli ochotę zobaczyć ten krajobraz na filmie, to wspomniane promocyjne dzieło udostępniłem na kanale YouTube:
Pamiętam, przełom lat 80ych i 90ych.
Las szumi, pole pachnie pozostałościami po zebranej kapuście, gdzieniegdzie błyśnie lusterko sarenki.
A najlepsze na samym końcu- niesamowity jar, którego nie powstydziłby się Kazimierz Dolny.
Eh, dzieciństwo na Natolinie i spacery na Stare Kabaty.