Studenci Politechniki Warszawskiej pomagają budować Ursynów Północny. W zamian za czynny udział w walce o plan, mogą liczyć na pewne plusy w nieco poważniejszej konkurencji: przydziale mieszkania. Takich zdjęć z budowy jeszcze nie widzieliście. Rok 1977.
Kiedy dostałem te zdjęcia, zapytałem nadsyłającą Elę Cupryjak, czy to jakiś skecz. Tudzież performance. Bo to była pierwsza myśl, która mi się nasunęła podczas oglądania na przykład tego zadowolenia nad przysłaną do montażu muszlą klozetową.
Panowie pozują przed budynkiem z numerem 4. Na jakiej ulicy? To już wyzwanie dla dzisiejszych mieszkańców okolicy. Może Herbsta 4? Ale chyba nazwa ulicy nieco dłuższa. Albo weźmy to zdjęcie.
To akurat łatwo zlokalizować. Kanał jest przy Dembowskiego, za nim widać ulicę Romera i bloki przy Sosnowskiego (po lewej) oraz Pięciolinii (w głębi). No więc czy to zabawa? Nie, skądże. To bardzo poważna sprawa.
– Na zdjęciach jest mój ojciec, który w trakcie studiów na Politechnice Warszawskiej załatwiał sobie mieszkanie na Ursynowie, ale pod warunkiem czynnego udziału w budowaniu Warszawy – pisze Ela Cupryjak. – Równolegle do studiów i budowania bloków w okolicy Herbsta 4, uczestniczył również w budowie na ulicy Kaliskiej. Na zdjęciach uwieczniony jest z kolegami z Polibudy. „Performance” to określenie trochę przesadzone, mój tata miał w sobie duże pokłady poczucia humoru – dodaje. No fakt.
Tu mamy odpoczynek po ciężkiej pracy. Gdzie? To chyba Skarpa z widokiem na Pola Wilanowskie. Wówczas nie było tu innego wzgórza, z którego rozciągałby się tak piękny widok. Zresztą kolejna fotografia też może być z okolicy.
To pierwsza część z serii przygód dzielnych studentów na placu budowy. W części drugiej, rok później będą wznosić Ursynów Południowy. Z podobnym zaangażowaniem połączonym z lekkim dystansem do świata budowlanych fachowców.
Opublikuję niebawem, a jeżeli chcielibyście poznać inne opowieści, gawędy i anegdoty z czasów budowy osiedla, to oczywiście serdecznie polecam swoją książkę „Czterdziestolatek. Historie z Ursynowa”. W sklepie internetowym lokalnego wydawcy dostępna jest z autografem i w pakiecie z albumem „Witajcie na Ursynowie”.
Przejdź do sklepu
[…] Pierwszą część przygód studentów na placu budowy możecie przeczytać tutaj. […]