W 1993 roku nie trzeba było daleko chodzić, wieś zaczynała się tuż za ulicą. Zdjęcia nadesłane przez Iwonę Desperat z letniego spaceru w 1993 roku ogląda się dziś jak pocztówki z innej rzeczywistości. No ale nie da się ukryć – trochę właśnie tak jest.

Przyjrzyjcie się tytułowej fotografii. Zwróćcie uwagę na szczegóły. Zarośnięty chodnik. Płot ze sztachet. Betonowy słup energetyczny ze staromodną latarenką. I to zielsko dookoła… No wieś, po prostu wieś! A teraz najlepsze. To, co po lewej.

Kryta strzechą chata na ulicy Bekasów - dobrze, że udało się zrobić przed nią zdjęcie. Kilka lat później dom spłonął. Nad. Iwona Desperat
Pod strzechą. 1993, nad. Iwona Desperat

Stara chałupa, która pewnie ze sto a może i dwieście lat stała sobie przy ulicy Bekasów. Ogromna, kryta strzechą. Nieco też przytłoczona ciężarem dziejów. Ściany już nie trzymają ani pionu ani poziomu, ale jeszcze jakoś stoją. Obejście zarośnięte, dach pełen dziur. Od kilku lat nikt już tu nie mieszka. W filmie Józefa Gębskiego „Skupisko” z 1980 roku chyba widać właśnie tę chałupę. Oto kadr:

Chata na obrzeżach Ursynowa, relikt wiejskiej przeszłości. Kadr z filmu "Skupisko", reż. J. Gębski. Prod. WFDiF
Chata w kadrze z filmu „Skupisko” z 1980 roku

Wygląda, jakby wtedy ktoś jeszcze w niej mieszkał. Trzynaście lat później, w 1993 roku, jest już reliktem wsi przy uliczce, której jeszcze nie pochłonęła nowoczesność. Poniżej nasza chata i kolejny widok z Bekasów w kierunku północnym, czyli w stronę osiedla.

Chata na ulicy Bekasów powoli już zapada się pod ciężarem przeszłości. Nad. Iwona Desperat
Krzywy domek na Bekasów. 1993, nad. Iwona Desperat

Dziś Bekasów – podobnie jak inne uliczki starego Imielina – pozbyła się wiejskich korzeni, wygląda jak każda inna uliczka na przedmieściach. Wyrosły przy niej nowe domy, nieduże bloki, przy wyjeździe w stronę Pileckiego postawiono biurowiec. O takie widoki, jak ten poniżej, też dziś trudno.

Wycieczka po polach Imielina, w tle ulica Pileckiego (a może wtedy jeszcze Findera?) nad. Iwona Desperat
Przez pole, przez wieś. 1993, nad. Iwona Desperat

A gdzie jest ta chata? Dziś już jej nie ma. Spłonęła 13 kwietnia 1998 roku. Na facebookowej grupie „Stara Warszawa na fotografiach” był nawet post, w którym Paweł Jagiełło zamieścił zdjęcie z pożaru. Pozwolę sobie zacytować: „Zdjęcie nie jest bardzo stare, ale pokazuje ostatnie chwile starej krytej strzechą mazowieckiej chałupy, która przetrwała na terenie Warszawy do 1998 roku. Stała na Ursynowie przy ulicy Bekasów, spłonęła w Wielkanoc tegoż roku.”

"Zdjęcie nie jest bardzo stare, ale pokazuje ostatnie chwile starej krytej strzechą mazowieckiej chałupy, która przetrwała na terenie Warszawy do 1998 roku. Stała na Ursynowie przy ulicy Bekasów, spłonęła w Wielkanoc tegoż roku." Opis i zdjęcie: Paweł Jagiełło, grupa "Stara Warszawa na fotografiach"
Pożar chaty przy Bekasów. 1998, Paweł Jagiełło, „Stara Warszawa na fotografiach”

Swego czasu burmistrz Piotr Guział miał dość ciekawy pomysł, aby na terenach rekreacyjnych na przedpolu Lasu Kabackiego urządzić skansen, do którego można byłoby przenieść podupadające relikty dawnej ursynowskiej wsi. Nic niestety z tego nie wyszło, a dziś to już chyba nie bardzo byłoby co tam przenosić. Chata przy Bekasów spłonęła, Chata Turecka przy Kokosowej również. Na Wolicy też coraz już mniej śladów po wiejskiej przeszłości. Zainteresowanych tematem odeślę więc do swojej książki „Czterdziestolatek. Historie z Ursynowa”, gdzie znajdziecie nieco więcej na temat tego, co tu się działo, co tu było, co i gdzie stało.

Książkę kupioną bezpośrednio o wydawcy wzbogacam o autograf autorski i dedykację na życzenie. Sklep tu:

Przejdź do sklepu

 

 

Maciej Mazur
Rówieśnik Ursynowa (1977) i autor trzech książek o historii dzielnicy. Zawodowo reporter Faktów TVN i autor programu Ranking Mazura w TVN24.

3 KOMENTARZE

  1. Ciekawy materiał i dobre zdjęcia, dziękuję.

    Sam pamiętam podobny spacer po „wiejskim” Ursynowie, lecz z drugiej strony dzielnicy – w okolicach ul. Nowoursynowskiej, chyba na Wielkanoc 1988 r. Widoki i zapachy jak ze wsi zrobiły na mnie wtedy wielkie wrażenie, bo przecież tylko kawałek dalej, przesłonięte sadami, dachami próchniejących chałup i kępami nawłoci stały wielkie, betonowe bloki. Gdzieś w domowym archiwum zachowały się być może jakieś zdjęcia – prześlę je jeśli znajdę.

  2. I Imielin, i Wolica dość długo zachowywały typowo wiejski wygląd, bo… oba osiedla były w planach przeznaczone do wyburzenia. W ich miejscu miały powstać tereny bezpośredniego zaplecza technicznego Ursynowa (budynki biurowe, jakieś nieuciążliwe zakłady produkcyjne, magazyny, urządzenia elektryczne itp.). Dlatego po 1976 roku nie wolno tam było niczego remontować ani budować nowych domów. Do upadku PRL-u nic z tym nie zrobiono, później ówczesne MPZP przestały obowiązywać i między chałupy weszli deweloperzy, na Wolicy los „chaty tureckiej” i czworaków został przesądzony w momencie zatwierdzenia przebiegu południowej obwodnicy i przedłużenia ul. Płaskowickiej. A dziś najbliższa prawdziwa wieś jest chyba gdzieś na Latoszkach…

  3. Mieszkam blisko. Pamiętam że na jednym z murowanych domów była data 1932. Jednym słowem chałupy co najmniej przedwojenne. Prawdziwa wieś Stary Imielin (wcześniej przez wieki Jemielino). Z kolei Nowy Imielin był chyba na północ od Pileckiego. Pamiętam jak przy Puławskiej, na południe od obecnego Megasamu, stały chałupy i kury biegały

Skomentujesz? Wiesz może coś więcej? A może autor się pomylił?