Gościu, siądź pod mym żółtym liściem. Zaparkuj Wigry i rozejrzyj się. Wiesz, gdzie jesteś? W środku Alei Kasztanowej. Trzydzieści lat temu, gdy na Kabaty dopiero nieśmiało wkraczała forpoczta betonowej cywilizacji miejskiej.

Zielonkawe Wigry z klasycznym odchylanym lizakiem bezpiecznie oparliśmy już o pamiętające cara drzewo. Przekąsimy coś i nacieszymy się jesiennym krajobrazem 1993 roku. Niedaleko miejsca, w którym stoimy, za kilka lat powstaną korty tenisowe. Po drugiej stronie zbudują ulicę Jeżewskiego, a potem już wkroczy kabacka deweloperka. Na razie Aleja jest jeszcze w stanie dzikim.

Aleja Kasztanowa w kierunku ulicy Rosoła. Po prawej stoją już pierwsze wielkopłytowe bloki kabackie przy Rosoła i Dembego. Fot. Andrzej Kubik
Kabaty powstają. 1993, fot. Andrzej Kubik

Gdy jednak wyjdziemy z cienia kasztanowca i staniemy w jesiennym słońcu, zobaczymy przebłyski nowego. Na horyzoncie mamy już pierwsze kabackie bloki. Powstają między Rosoła i Dembego. Tam widać dźwig, czyli te bloki są wciąż w budowie, więc może to jest jesień 1992 albo wręcz 1991 roku?

Pamiątkowy krzyż w Alei Kasztanowej. Widok od strony ulicy Rosoła. Fot. Andrzej Kubik
Krzyż w Alei. 1993, fot. Andrzej Kubik

Wracamy na samą Aleję, będziemy podziwiać charakterystyczny drewniany krzyż z 1864 roku. Wystawili go Felicja i Antoni Karniewscy w podzięce za uniknięcie wywózki na Sybir. Ich potomkowie do dziś mieszkają tuż obok. Za płotem, w charakterystycznym gospodarstwie rolnym obok parku. Tam, gdzie rosną poziomki. Albo raczej tuje, cisy, róże i inne rośliny sprzedawane w rodzinnym sklepie ogrodniczym. A na koniec tej wycieczki po kasztany jeszcze zdjęcie z 1983 roku.

Chyba Kabaty. Może Aleja Kasztanowa w części zachodniej? Fot. Andrzej Kubik
Przedwiośnie w Kabatach. 1983, fot. Andrzej Kubik

Na nim ta sama bohaterka, tylko dziesięć lat wcześniej. Nie mam niestety pomysłu, gdzie to mogło być zrobione. W tle mamy chyba sad, a po lewej? Obrzeża Parku Natolińskiego? A może też Aleja Kasztanowa? Jeżeli ktoś ma dobry pomysł, to niech się podzieli.

Maciej Mazur
Rówieśnik Ursynowa (1977) i autor trzech książek o historii dzielnicy. Zawodowo reporter Faktów TVN i autor programu Ranking Mazura w TVN24.

3 KOMENTARZE

  1. Z Małgosia Karniewska chodziłem do klasy w podstawówce,I i II b. A ta i okoliczne uliczki zjeździłem z ojcem rowerem wszystkie,na przełomie lat 80 i 90.

    • A ja z tąż Małgosią chodziłem do podstawówki w klasie VII i VIII 🙂 A Kabaty złaziłem z psem, zarówno w wersji przedblokowej, jak i zurbanizowanej 🙂

  2. Kabaty i ten jar na krańcu obecnej Wąwozowej, zapach gnijących ścinków kapuścianych, pies ganiający bażanty, pola i las. A wszystko z perspektywy 5-6 latka wydawało się takie rozległe i duże. Z tamtych czasów odcinek od STP do jaru to było pole z dzikimi pojedynczymi drzewami oraz niską roślinnością.

Skomentujesz? Wiesz może coś więcej? A może autor się pomylił?