Wehikuł może niezbyt zwrotny i pewnie dość ciężki, ale za to bardzo stabilny. Dziecięcym trójkołowcem z 1984 roku wjeżdżamy dziś na ulicę Ciszewskiego we wschodniej części osiedla Na Skraju.
Nie wiem, co to za sprzęt na zdjęciu tytułowym – ja we wczesnym dzieciństwie miałem trochę inny, taki żółty ale też na trzech kółkach. Cholernie trudno było nim jeździć używając przewidzianego przez producenta napędu pedałowego – więc po prostu się odpychałem. No ale tamto moje było prostą konstrukcją, tu na zdjęciu to już prawie – It’s a chopper, baby. W tle mamy ulicę Ciszewskiego na wysokości SGGW. Zróbmy sobie przerwę i wraz z przesyłającą zdjęcia Joanną Bogacz przysiądźmy w trawie.
W przerwie możemy obejrzeć bloki wschodniej części osiedla Na Skraju, ciężarówkę z wielką brezentową budą, mamy też coś dla spostrzegawczych: czy ktoś rozszyfruje, jaka instytucja reklamuje się na torbie foliowej? Życzę przy tym miłej zabawy a my spójrzmy z dystansu. Ta sama okolica widziana z góry.
Betonowy budynek z kominem po prawej stronie zdjęcia to stara kotłownia SGGW. O ile dobrze pamiętam, w „Paśmie” pod koniec lat ’80 toczyła się ożywiona dyskusja – co z tym zrobić? Może dom kultury? Nie zrobiono nic, kotłownię zburzono, dziś mamy w tym miejscu rzeczną instalację SGGW. A na koniec jedna fotka kolorowa. 1985 rok, skrzyżowanie Rosoła i Ciszewskiego. Dwóch biegaczy i rowerzysta – może to bieg „Życia Warszawy”, była wówczas taka cykliczna impreza, mogła zahaczać o Ursynów.
Polecam czapeczkę na głowie cyklisty. Piękna stylówa, dziś robiłaby furorę większą niż nawet najbardziej markowe obcisłe lycry.
Kotłownia 'zagrała’ w filmie 'Zabij mnie glino’
https://youtu.be/tDvXvIL_Rq8?t=4852
Widać ją od chwili 1:20:51
W dalszej części filmu główny bohater (Bogusław Linda!) ukrywa się w mieszkaniu 'na Ursynowie’, jak mówią milicjanci, ale sceny jego ucieczki są kręcone na Gocławiu
Szacun! Rzeczywiście, to nasza kotłownia!
Pozniej jeszcze przez wiele lat sluzyla jako baza dla firmy Inco Veritas czy jako tak, firma od sprzatania, szamba itd.