Pierwsza Komunia. Przygotowania, nerwy, ekscytacja – czasem trzeba więc trochę przekłuć balon nerwów i wypuścić nieco pary. Bardzo proszę, na koniec tego sezonu komunijnego kilka wesołych pocztówek z lat, gdy sami szliście do komunii.
Na głównym zdjęciu mamy rok 1985 i komunię oczywiście w kościele Wniebowstąpienia. Właśnie chyba skończono oficjalne zdjęcia na łące przed kościołem. Po prawej stronie kadru widać kolejnego podekscytowanego uczestnika uroczystości, który pozuje do zdjęć. Sama uroczystość odbywa się jeszcze chyba w tymczasowej kaplicy, czyli po mszy mamy zbiórkę na górce obok. Tej z dzwonnicą i salami do nauki religii.
Oto i zbiórka, wszyscy teraz robimy piękne miny – hej, czy na zdjęciu poniżej, po prawej stronie (niestety tyłem do nas) to nie jest mistrz okaryny i akordeonu uczący muzyki w szkole na Koncertowej? Tak mi się skojarzyło, ale być może to pomyłka.
Do zdjęcia trzeba wyglądać pięknie. W tym dniu wszystko musi być perfekcyjne i dopracowane w szczegółach, o co zadba oczywiście mama. Trzech kumpli z Janowskiego też się wybiera do komunii i też w 1984.
Przeniesiemy się trochę dalej na południe. Właściwie to dużo dalej, na sam koniec Ursynowa. Oto kościół bł. Władysława z Gielniowa – w zasadzie plac przed kościołem. W tle mamy piękny rząd zaparkowanych pastelowych wozów końca PRL-u przed blokiem na Raabego oraz płot budowy – albo metra albo centrali telefonicznej.
Pozostajemy w okolicy. Dwa lata później pamiątkowe zdjęcie robimy w ogródku przy Lokajskiego. Za uliczką osiedlową załapał się skład płyt. Taki natoliński Capitol Records. Płyty zagrają w przeboju nowych czasów – budowie apartamentowców na rogu Przy Bażantarni i Rosoła. Wszak czasy mamy już nowe, chociaż na parkingu za ogródkiem jeszcze tego nie widać.
Widać za to w środku. Kolejne pamiątkowe zdjęcie, cyknięte tym razem w mieszkaniu, pokazuje nam oczywiście klasyczną meblościankę z połyskiem, ale w modę młodzieżową wkrada się już awangarda. Fioletowy kolor mówi nam, że nie może być pomyłki. To są lata dziewięćdziesiąte.
Oczywiście, że tak. A w lata dziewięćdziesiąte możemy wjechać tylko jednym wozem – złotym Polonezem Caro, który załapał się na kolejne pamiątkowe zdjęcie przed kościołem Wniebowstąpienia. Rok 1993. Za kościołem wciąż widać ogromne, puste pole. Jeszcze nawet nie zaczęła się budowa osiedla przy Pasażu Ursynowskim.
A na koniec dobra wiadomość dla wszystkich przystępujących do Pierwszej Komunii: za rok będzie – co? Oczywiście Rocznica Pierwszej Komunii! I będziecie tak zadowoleni, jak główna bohaterka naszego ostatniego zdjęcia wracająca właśnie z tej uroczystości. Za nią w krzakach widać baraki szkoły przy Lokajskiego.
Także będzie co wspominać. Róbcie zdjęcia komunijne! To doskonałe pamiątki.
Zdjęcie tytułowe pochodzi z 1985 roku, nadesłał Łukasz Borkowski.
Wiem coś na pewno: w 1984 roku pierwsze Komunie św. w parafii Wniebowstąpienia Pańskiego po raz pierwszy odbyły się w dolnym kościele. Proboszcz Wojdat zdążył zakończyć na czas prace przy stropie, goście stali za barierką na podwyższeniu, dzieci siedziały niżej na krzesełkach ustawionych w łuk. Pamiętam jak dziś.Pozdrawiam, bardzo ciekawe artykuły. MGŻ
Ja miałem komunię jeszcze w tych barakach, To był 1982 a chyba w 83 był u nas prymas, staliśmy na tej łące w pełnym słońcu w strojach komunijnych. Pewna część zawodników padła pod wpływem temperatury.
Ach proboszcz Wojdat i jego zaczeska !