Trochę mży i nie jest najcieplej. Mamy jesień roku chyba 1996, patrzymy na pętlę autobusową Natolin Płn., która nawet w najśmielszych planach nie zostaje jeszcze bazarem. Bazar za to kwitnie przy Cynamonowej i to wszystko dziś odwiedzimy.
Zacznijmy od zdjęcia tytułowego. Jak zawsze – namawiam do zwrócenia uwagi na szczegóły. Niebieski znak po prawej stronie to drogowskaz ursynowskiego systemu informacji osiedlowej, który to właśnie system poniekąd zamierzam odbudować korzystając z dobrodziejstw budżetu obywatelskiego. Za tabliczką, na latarni wisi znak. Drugi znak – zakaz wjazdu – mamy przy pętli. To bardzo już wówczas rzadkie typy znaków drogowych podświetlanych. W środku miały trzy żaróweczki i jeżeli służby nadążały z ich wymianą – nocą pięknie świeciły. Z innych rzeczy, które były a już ich nie ma, to na przykład była piaskownica. Przy Polaka.
Piaskownice były typowym wyposażeniem niemal każdego podwórka i każde dziecko wiedziało, że babcia mówiła, że do tego piasku psy srają i sikają, więc lepiej się w nim nie bawić. Przy takiej czarnej propagandzie szeptanej chętnych do zabawy w piachu rzeczywiście ubywało. Piaskownice więc polikwidowano, przystosowując je zwykle do roli kwietników lub klombów. Tę akurat z podwórka przy Polaka całkowicie rozebrano, pozostał po niej do dziś tylko dziwaczny kształt na chodniku.
Na kolejnym zdjęciu mamy tyły pawilonów obok pętli Natolin, uwagę zwraca typowy Żuk – blaszak w równie typowym kolorze nieokreślonym, czyli coś między szarym a niebieskim. Może woził deski do pobliskiej stolarni, może mąkę do piekarni a może coś na bazar? Bazar nie był jednak wówczas na pętli, pętle były zbyt drogie aby zmieniać je w targowiska. Bazar prężnie działał na rogu Gandhi i Cynamonowej.
Gdy tak dziś przyjrzeć się temu zdjęciu, to jednak nie jest to najweselszy obraz, więc zmieniamy na koniec punkt widzenia i pogodę. Wyszło słońce, wracamy na pętlę przy Płaskowickiej. I widzimy takie coś. Zasadniczo znaczek ma Mercedesa, ale jakoś nie pasują do niego te felgi. Dziwne auto. Nie znam się kompletnie na motoryzacji przedwojennej, więc jeżeli ktoś coś wie, to niech się podzieli wiedzą.
No i już zupełnie na koniec. Wspominałem o budżecie obywatelskim. Kończy się czas na głosowanie, więc jeżeli nie chcecie aby inni meblowali miasto za was, serdecznie namawiam do oddania głosu. Szybko i sprawnie. Mój projekt drogowskazów osiedlowych ma numer 12 i znajdziecie go oczywiście wśród pomysłów z Ursynowa. Głos oddajemy na urzędowej stronie:
Tędy zapraszam do formularza na stronie Urzędu M. St. Warszawy.
Ów tajemniczy pojazd to na 99% CMC Gazelle Roadster, kit car z lat 70-90 który był mocno inspirowany mercedesem SSK z przełomu lat 20-30
Szacunek, bardzo dziękuję!