-Ti tu ti tu ti tu tiiii – popłynęły dźwięki „Dla Elizy”, żelazny punkt siedmiu melodii tworzących repertuar muzyczny zegarków otrzymywanych w ramach prezentów komunijnych. Jeżeli dorastaliście w późnych latach osiemdziesiątych, to albo taki zegarek mieliście, albo i nim marzyliście. Ja byłem w tej drugiej grupie, mój zegarek akurat melodyjek nie miał i byłem z tego powodu trochę nieszczęśliwy.
Ale zamieszanie na zdjęciu, prawda? To rodzina Łukasza Borkowskiego idzie właśnie do kościoła Wniebowstąpienia Pańskiego przez łąkę w miejscu dzisiejszej zabudowy przed kościołem. Pierwsza Komunia 1985 roku, wtedy chyba wciąż w tymczasowej kaplicy. Ja swoją uroczystość dwa lata później miałem już w niedawno ukończonym kościele dolnym. Ale są przecież wśród nas pewnie też ci, którzy swoje pierwsze ursynowskie Komunie przyjmowali w pierwszej osiedlowej parafii, czyli Św. Zofii Barat w Grabowie.
![Maj i Pierwsza Komunia w kościele Św. Zofii Barat w Grabowie. Wówczas była to rejonowa parafia mieszkańców Ursynowa Północnego. Zdjęcie nadesłał Marcin Cieślak.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1979/1979_05_ZofiaBarat1.jpg?resize=400%2C287&ssl=1)
Zanim ukończono choćby tę tymczasową kaplicę przy Wiolinowej to właśnie ten kościół przy Tanecznej był siedzibą ursynowskiej parafii. Tu akurat rok 1979. W modzie męskiej – jak widać – obowiązywał wtedy granat.
![Nie ma wątpliwości. W 1979 roku najmodniejszy był garnitur granatowy. Pierwsza Komunia w kościele Św. Zofii Barat, nadesłał Marcin Cieślak.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1979/1979_05_ZofiaBarat2.jpg?resize=400%2C292&ssl=1)
Nie było też siedmiu melodyjek, w epoce końcowego Gierka częściej pewnie dostawało się rowery – przypomnijmy sobie, ile zachodu wymagało wtedy upolowanie nowych, błyszczących Wigier 3 tudzież Flaminga. Przeskoczymy parę lat do końcówki PRL. Przed nami Pierwsza Komunia w 1988 roku.
![Pierwsza Komunia, ta chyba rzeczywiście jedna z pierwszych w kościele bł. Władysława z Gielniowa Przy Bażantarni. Oczywiście, jeszcze w tymczasowej kaplicy a nie w wielkiej bazylice. Nadesłała Agnieszka Leszczyńska.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1988/1988_05_PrzyBazantarni-Komunia.jpg?resize=400%2C264&ssl=1)
Gdyby ktoś miał kłopot z identyfikacją, to jest to teren przed – znów – tymczasową kaplicą parafii Władysława z Gielniowa. Rząd pastelowych aut w tle stoi na ulicy Przy Bażantarni, za nią mamy bloki przy Raabego. Przejdźmy na tamten chodnik.
![Jak opisuje nadsyłająca zdjęcie Magdalena Słowińska: komunia siostry ciotecznej w kościele Władysława z Gielniowa. Właściwie już chyba po komunii, więc nabożne skupienie ustąpiło miejsca radości. Budynki po prawej to oczywiście ulica Raabego.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1990/1990_PrzyBazantarni-Komunia.jpg?resize=400%2C259&ssl=1)
Minęły dwa lata. Skończył się PRL, to już maj 1990 roku i wesoły powrót z kościoła do domu przy Lokajskiego. Zwróćcie uwagę na liczbę maluchów, ale nie biegnących po chodniku, tylko tych mechanicznych, zaparkowanych na placyku po prawej stronie. I ten sam maj, ale znów przed kościołem Wniebowstąpienia. To znaczy chyba ten sam, bo gdzieś mi się zgubiły dane autora zdjęcia, więc czas też obliczam tak szacunkowo.
![Kościół Wniebowstąpienia i Pierwsza Komunia. Po prawej tymczasowa dzwonnica, a po lewej cudowny hippisowski VW. Nie wiem tylko, skąd mam to zdjęcie. Autorze, daj znać!](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1990/1990_Wiolinowa-Komunia.jpg?resize=400%2C241&ssl=1)
Nie ma już tymczasowej kaplicy, jest jednak wciąż tymczasowa dzwonnica na górce po prawej. No i nie mówcie, że nie zwróciliście uwagi na hippisowskiego Volkswagena w jakże optymistycznym wiosennym kolorze. Nie było jeszcze w naszym przeglądzie zdjęć z Imielina. Proszę bardzo, nadrabiam. Rok 1998, komunia w – oczywiście, znowu – tymczasowej kaplicy kościoła Świętego Tomasza.
![Tymczasowa kaplica kościoła Św. Tomasza i Pierwsza Komunia. Arch. Anny Soboniak](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1998/1998_05_SwTomasz-Komunia1.jpg?resize=264%2C400&ssl=1)
Odwróćmy się – oto widok w stronę Hirszfelda i ukończonych już budynków otaczających właściwą świątynię. Zgodnie z ówczesną praktyką, wybudowano je znacznie wcześniej niż sam kościół – pamiętam, że nawet jako piętnastolatek w 1992 roku chodziłem tam na siłownię. Tak jest, do kościoła. Ale jakoś się tym ćwiczeniom niestety nie poświęcałem.
![Po Pierwszej Komunii, przed kaplicą kościoła Św. Tomasza. W tle oryginalne kolory bloków przy Hirszfelda. Arch. Anny Soboniak](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1998/1998_05_SwTomasz-Komunia2.jpg?resize=400%2C265&ssl=1)
No i na koniec coś aktualnego. Wracamy tam, gdzie zaczęliśmy komunijny przegląd. Ostatnia sobota, parafia Wniebowstąpienia. Trochę wiało, zamieszanie było jak na tytułowym zdjęciu w 1985. Tradycja – rzecz święta, więc i klasyczne zdjęcie zrobione. Zegarka z melodyjkami nikt już dziś nie daje, ale maj – jak zawsze. Na biało, chociaż czasem też na granatowo.
![Klasyczne pamiątkowe zdjęcie z Pierwszej Komunii przed kościołem Wniebowstąpienia. Fot. Maciej Mazur](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/2022/2022_05_21_Wniebowstapienie-Komunia.jpg?resize=400%2C269&ssl=1)
Jeżeli zegarek uznajecie za kiepski prezent a młody człowiek rower pewnie już ma, to może rozważycie podarowanie mu książki? Serdecznie polecam „Czterdziestolatka. Historie z Ursynowa”, sporo może się dowiedzieć o swojej małej ojczyźnie. Dorzucam oczywiście autograf i okolicznościową dedykację, jeżeli kupicie tu:
Przejdź do sklepu
Tak było, siłownia na parafii. W tle widać dwie czerwone budki – w jednej przez lata sprzedawano pieczywo (już zburzona), druga kontynuuje żywot jako kebab, dla jednych najlepszy na Ursynowie. Nie pamiętam kiedy zlikwidowano i co sprzedawano w musztardowo-żółtym pawilonie widocznym ponad głową jednego z uczestników komunii, Za to pamiętam, że robiono zakusy na placyk za kościołem – klepisko jakie widać, miał być tam parking, ale mieszkańcy stanęli okoniem i teren teraz jest i placem zabaw dla dzieci i miejscem ławeczkowego wypoczynku, dyskusji dla panów żuli.
W żółtym warzywa jak mnie pamięć nie myli…
Fantastyczne wspomnienia z tamtych lat. Dziękuję Ci Macieju za zebranie tylu materiałów w jednym miejscu 🙂
Nie zapominajmy że jeszcze zanim Ursynów północny przygarnęła parafia na Grabowie, najbliższym kośiołem była najstarsza parafia w Wrszawie (z XIII wieku) – św Katarzyna na ul. Fosa