Wtedy też była Wielkanoc i czasy też były dziwne, chociaż oczywiście z innych powodów. Dziś cofniemy się do świąt roku 1984. Przepołowiony kamień w kształcie jajeczka podnosi nas na duchu, wołając: Alleluja!
Ten kamień leży oczywiście na terenie budowy kościoła Wniebowstąpienia. W tle, trochę przysłonięty rusztowaniami, wystaje nam blok Stokłosy 1. Wokół wczesna wiosna i dominująca wciąż szarość. Chociaż nie. Spójrzcie.
![Wielkanoc, spacer w stronę budowanego kościoła Wniebowstąpienia. Fot. Andrzej Kubik](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1984/1984_Wiolinowa-Abstrakcja-400x249.jpg?resize=400%2C249)
Śliczny czerwony kapturek idzie właśnie z mamą w kierunku naszego kościoła. W oddali widać tymczasową kaplicę i barak z salami do nauki religii. Tam zaraz pójdziemy, ale najpierw spójrzmy w drugą stronę.
![Przed kościołem pw. Wniebowstąpienia - kiedyś w tym miejscu powstanie fontanna, a za nią Park im. Jana Pawła II. A na razie okolicę podziwia mama pana Grzegorza Szabłowskiego, który nadesłał zdjęcie.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1984/1984_05_Romera-Kosciol-339x400.jpg?resize=339%2C400)
W drugą stronę pole przed kościołem ciągnie się aż po ulicę Romera. Dziś w tym miejscu rosną bloki Pasażu Ursynowskiego oraz drzewa w parku Jana Pawła II, ale park jest – jak wiemy – zamknięty. Policja przegania spacerowiczów siadających na ławeczkach. Wtedy ławeczek nie było. To była dygresja, wracamy pod kościół.
![Pierwsza Komunia w parafii p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego, widok na prowizoryczną dzwonnicę i pawilon z salami katechetycznymi. Fot. Adam Myśliński.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1984/1984_05_KomuniaDzwon-400x270.jpg?resize=400%2C270)
Zebrał się tu spory tłum, co dziś też oczywiście jest nie do pomyślenia. Ale ten tłum to już nie z okazji Wielkiej Nocy, tylko z okazji Pierwszej Komunii, do której dzieci przygotowywały się w baraku obok dzwonnicy.
![Pierwsza Komunia w kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego. Zdjęcie grupowe, w tle ulica Wiolinowa. Fot. Adam Myśliński.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1984/1984_05_KomuniaWiolinowa-400x269.jpg?resize=400%2C269)
Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie i gotowe. Za 36 lat będziecie te chwile ciepło wspominać, pierwszy i oby ostatni raz spędzając Wielkanoc w domowej izolacji. Alleluja i do przodu, kochani. Nie traćcie wiary.
Mieszkałem wtedy na Sosnowskiego 4. Ta polana była wybawieniem dla wszystkich dzieci, ogromną przestrzenią, gdzie można było grać w pilkę. Wtedy się mówiło właśnie „idę na polanę” Ursynów był ni to wsią ni to miastem. Umiłowanie do otwartej przestrzeni zostało mi do dzisiaj. Jak nie pojadę dwa razy w tygodniu na rowerze za Górę Kalwarię to jestem chory 😉