Koniec lat dziewięćdziesiątych w telewizji to oczywiście „Klan” i „Złotopolscy”. Jakoś nie śledziłem zbyt uważnie tych seriali, więc umknęły mojej uwadze świetne sceny kręcone przed Globim na Stokłosach i na kabackich pustkowiach. A tu proszę – kino akcji!
Dzięki spostrzegawczości obserwującego nasz profil na Fejsie Matthiasa Aiguillona, prezentujemy Ursynów w roku 1998. W 41. odcinku „Złotopolskich” gangsterzy wyznaczają sobie spotkanie tuż przy wyjściu ze stacji metra Stokłosy. O, jeden już biegnie.
Zbliżającego się od strony jednopasmowej Alei KEN żołnierza mafii obserwuje Renata Gabryjelska. Kilka lat wcześniej zadebiutowała w „Girl Guide”, teraz gra w telenoweli TVP. Nieśmiało przemyka obok marketu Globi przy Bacewiczówny. Tak, to ten sam pawilon, w którym kilka lat wcześniej mieściła się IKEA.
Okrutny gangster wsiada do białego Audi, gdzie za kierownicą czeka już mafijny boss – Leszek Teleszyński. Nasza bohaterka obserwuje wszystko z podcieni sklepu. A obok niej jakże piękny klasyczny automat telefoniczny na żetony z wybitą literą A lub C oczywiście. Może czas zadzwonić na policję?
Bohaterka jednak nie zadzwoni, tylko przerażona wróci do domu. Cięcie. Przenosimy się do odcinka 45. Oto kabackie pustkowie. Z metra, za którym widać tylko czerwony napis „dorabianie kluczy” wychodzi prywatny detektyw Adam Ferency.
Pewnym krokiem zmierza do wozu obserwacyjnego – naszpikowanego kamerami Volkswagena-blaszaka. Tak swoją drogą, to nie jest to najlepsze miejsce ani na dyskretną obserwację ani na tajne spotkania. Wokół wciąż pusto. Supermarket HIT powstanie dopiero za rok, gdzieś w tle majaczą tylko bloki przy Zaruby. Wóz obserwacyjny zaparkował na tymczasowej pętli autobusowej.
Stop kamera, dalej nie ma sensu oglądać. Przynajmniej z punktu widzenia historycznego. Bo gdyby ktoś chciał jednak zobaczyć to w wersji oryginalnej, to proszę bardzo – oba odcinki są w YouTube.
Akcja pod Globi w odcinku 41. od piętnastej minuty, Kabaty w odcinku 45. od minuty siedemnastej. Życzymy dobrego odbioru.