Natolin w budowie, 1982

Gdybyście jakimś cudem znaleźli się nagle w Warszawie 1982 roku, to nie kierujcie się tym planem. To bardziej studium projektowe niż mapa miasta, aczkolwiek – bardzo ciekawe. Naprawdę. Spróbujmy się przejechać po Ursynowie.

Zacznijmy od tego, że od Puławskiej wjedziemy uliczką Romera, bo skrzyżowanie koło Wyścigów wciąż jest rozkopane. Piąty rok trwa tu budowa węzła drogowego. Pojechaliśmy więc tak, jak autobusy U i 192. Oto jesteśmy. Ursynów Północny.

Pierwszy w oczy rzuca się wyraźnie zaznaczony Megasam – otwarty dwa lata wcześniej powód handlowej dumy WSS Społem. Mamy też trzy apteki – Koński Jar, Puszczyka i Dembowskiego. Co ciekawe, dwie ostatnie działają do dziś. Ta przy Końskim Jarze była w tymczasowo zaadaptowanym mieszkaniu na parterze bloku.

Pętla autobusowa na końcu ulicy Bartoka chwilowo nie jest wykorzystywana, autobusy przeniesiono na nowszą pętlę Ursynów Południowy. Dojeżdżają tam wspomniane U, 192 oraz 177 (na Plac Unii) i 195. Przekładamy kartkę.

Dlaczego komunikacja miejska kończy się na ulicy Nugat, dziś Gandhi? Bo dalej nie za bardzo jest po czym jeździć. Natolin wciąż w budowie. O ile niektóre bloki już nawet stoją, to ulice wciąż są w planach. Takich zresztą jak ten nasz plan. Na południe od Płaskowickiej wszystkie ulice mają charakter czysto teoretyczny. Podobnie jak Aleja KEN, która w 1982 sięga do połowy Ursynowa Północnego. Cała reszta to plany na bardzo daleką przyszłość. W sumie nie wiem, dlaczego autorzy nie użyli linii przerywanych do zaznaczania tego, co ma być, a czego wcale jeszcze nie ma?

W części poświęconej Pyrom, Dąbrówce i Dawidom nie widać jeszcze trolejbusów na Puławskiej. Ruszą dopiero za rok, na razie ulicą grzeją linie 205 i 205 bis do Piaseczna. Oraz autobus 131 z pętlą koło CPN-u w Dąbrówce. Uruchomiono go w miejsce likwidowanej w latach sześćdziesiątych kolejki wąskotorowej.

Co słychać w Kabatach? Ptaszki słychać, bo na razie ani nie budują tu metra ani bloków ani oczywiście tych ulic zaznaczonych tu zamaszystą kreską – aczkolwiek w przypadku ulicy Findera z dziwną przerwą. Gdy byłem mały i przeglądałem ten plan tłumaczyłem sobie, że to na pewno zaznaczenie tunelu, który kiedyś powstanie na tej nigdy nie zrealizowanej ursynowskiej obwodnicy. No dobrze. W tył zwrot!

Na koniec Służew, Służewiec i górny Mokotów. Są dobre wiadomości. Aleja KEN – cała zielona – sięga aż do Wałbrzyskiej. Serio? Nie. Taki kartograficzny żart. Autorzy z PPWK mieli poczucie humoru albo nie weryfikowali swoich opracowań w terenie.