Dzieci mieszkańców nowych bloków kompletnie nie wiedzą, o co chodzi. Gdy mama prosi, biorą woreczek posegregowanych śmieci, idą na parter, otwierają pomieszczenie śmietnikowe, wrzucają ładunek i gotowe. Nie wiedzą, że śmietnik w ujęciu historycznym to nie tylko miejsce do wyrzucania odpadków, ale i punkt spotkań towarzyskich.
Śmietnikowe spotkania towarzyskie łączyły pokolenia i warstwy społeczne. Starsi wychodząc z kubłami spotykali sąsiadów, a więc była okazja do krótkiej pogawędki. Młodsza młodzież męska zdobywała szczyty altanek a kto go zdobył czuł dumę, którą zrozumie tylko zdobywca K2 zimą. Młodsza młodzież żeńska okupowała trzepak. Młodzież trochę starsza kurzyła papieroski w cieniu altanki. Idealna instytucja społeczna, a że trochę śmierdzi… No cóż. Zapach życia, panie. Przecież były to czasy, gdy niczego nie segregowano a odpadki prosto z kubłów trafiały do wielkich pojemników z wiecznie zepsutymi klapami zamykającymi. Śmietnik pozwalał też zaobserwować zmiany statusu materialnego mieszkańców. Pojawiły się stare drzwi? Ktoś robi remont. Wyrzucili prehistoryczny telewizor? O, powodzi się!
Po tylu latach zasług dla lokalnej społeczności czas uczcić ten niedoceniany zwykle przybytek nieco bardziej wzniosłym tekstem, który już dziesięć lat temu popełnił red. Michał Myśliński:
To oczywiście wszystko było. Klasyczne altanki z siatkowymi ścianami i betonową czapą zastąpione zostały plastikowo- nijaką nowoczesnością. Przed nielicznymi stoją jeszcze trzepaki, zresztą w epoce odkurzaczy wodnych i tak już prawie nikt z nich nie korzysta ani w celach porządkowych ani gimnastycznych. Śmietniki ostatecznie straciły swoją rolę społeczną, chociaż jedno się w nich nie zmienia. Ten zapach pod koniec długiego weekendu, gdy przepełnione pojemniki wypatrują swoich wybawców. Niech czym prędzej przyjeżdżają Mercedesem lub nawet Liazem z napisem „E-2” oczywiście.
Zapomniałbym dodać. Więcej perełek ze śmietnika historii lokalnej znajdziecie oczywiście w „Czterdziestolatku”. Polecam serdecznie w sklepie kolegi śmietnikowego poety, a obecnie wydawcy książek o Ursynowie:
Przejdź do sklepu
[…] śmietniku jako centralnej instytucji podwórka już zresztą pisałem tutaj. Dziś krótka historia trzepakowa. Klasyczny trzepak, jak ten ze zdjęcia tytułowego (zrobiłem […]