Zobaczyłem go podczas niedzielnego spaceru. Trzepak. Niby nic, ale w niedzielę człowiek ma więcej czasu i zwraca uwagę na szczegóły. A ten szczegół jest taki, że na nowych osiedlach trzepak to nie jest nic. To jest coś. Coś, czego prawie nie ma. A ile przecież ta prosta konstrukcja ma zasług w wychowaniu młodzieży!
Umówmy się, że trzepak najrzadziej służył do trzepania. Znacznie częściej był to najpopularniejszy przyrząd gimnastyczny do wykonywania zwisów, podciągnięć czy ćwiczeń
związanych z balansowaniem ciałem. I nawet nikomu nie przeszkadzał fakt, że zwykle trzepak był nieodłącznym towarzyszem śmietnika.
O śmietniku jako centralnej instytucji podwórka już zresztą pisałem tutaj. Dziś krótka historia trzepakowa. Klasyczny trzepak, jak ten ze zdjęcia tytułowego (zrobiłem je przy Zamiany) składa się oczywiście z samej konstrukcji z czterech rur, poziomej drabinki pełniącej funkcję półki oraz położonego obok stolika zespawanego z cienkich prętów. Taki prosty zestaw daje mnóstwo możliwości, co dzieci dwudziestego pierwszego wieku z ciekawością odkrywają. Proponuję ich nie zatrzymywać, nie ograniczać, wy też tak łaziliście i też głowę wciąż macie na karku, prawda? Nie udało się go skręcić.
Mieszkam w bloku trzynastoletnim. Projektant nawet nie pomyślał o tym, aby na podwórku umieścić trzepak. Poprzednio mieszkałem w takim z połowy lat dziewięćdziesiątych i tam też trzepaka nie było.
Ktoś może się orientuje, czy poza wspomnianym wyżej rozporządzeniem dawniej były jakieś przepisy budowlane wymagające postawienia trzepaka i zmieniły się w nowej Polsce, czy też może po prostu tak wygląda ostateczne zwycięstwo odkurzacza Rainbow lub Karchera, bo prościej wezwać pana z odkurzaczem wodnym lub sobie pożyczyć go w Komforcie niż targać dywan na trzepak? A może po prostu już mamy w domach mniej dywanów?
Na ostatnim zdjęciu też mamy trzepak i nawet trwa trzepanie – tam, w głębi, przy altance śmietnikowej. Zdjęcie z początku lat dziewięćdziesiątych odpowiada nam też na pytanie o sekret sukcesu trzepaka: w porównaniu z tym placem zabaw jest to zdecydowanie ciekawsza i znacznie bezpieczniejsza konstrukcja.