Umówimy się na rogu Koncertowej i Wokalnej. Gdzie? Na polnej drodze obok sadu. Kiedy? 55 lat temu. W miejscu, gdzie dziś jest węzeł drogowy na skrzyżowaniu Alei KEN i Doliny Służewieckiej. Stąd wyruszymy a potem poszukamy innych miejsc o znajomych nazwach.
W terenie nie znajdziecie już niczego, co nawiązywałoby do tamtego krajobrazu. Zburzono domy, powstały nasypy, chodniki, skrzyżowania. Koncertowa w 1968 roku biegła równolegle do dzisiejszej Koncertowej, z grubsza śladem wschodniej jezdni Alei KEN. Wokalna z kolei odbijała od niej i prowadziła na wschód – i tu znalazłby się jeden ślad. Za blokami Koncertowej jest mała górka przy przejściu podziemnym, za górką ogrodzony teren dawnego magazynu, na terenie kilka pamiątek – miejsce po magazynie i po wiejskich domach, które tu stały te pół wieku temu. Idąc dalej dochodzimy do kolejnego ruchliwego skrzyżowania – Rodowicza z Doliną Służewiecką. Dziś. Wtedy w tym samym miejscu krzyżowała się Wiolinowa z Tarniny.
Po lewej stronie krętym korytem płynie sobie potok (to oczywiście nasza Smródka) w stronę przepustu pod Nowoursynowską. I właśnie tą Nowoursynowską pojedziemy teraz na południe. Tam, dokąd sięgają już tylko kocie łby, znajdziemy kolejną znajomą nazwę. Cynamonową. Nie pachnie niestety cynamonem, sądząc po zdjęciu raczej czuć ją starą kapustą porzuconą na skraju pola. Szkieletor w tle to nowoczesne wówczas budynki nowego campusu SGGW.
To zdjęcie akurat możemy dokładnie umiejscowić. Po prawej stronie wystaje fragment ogrodzenia przydrożnego krzyża. Krzyż stoi nadal, wciąż przy Nowoursynowskiej, przed wejściem do klatki bloku przy Nugat 5. A skoro u Nugat. Ta uliczka przebiegała kawałek dalej na południe. Chociaż nie wiem, czy słowo „uliczka” nie jest trochę na wyrost.
Bo to jest właśnie Nugat. Polna droga między dwoma polami, przez którą brnie koń ciągnący furę. Nugat. Dla starszych mieszkańców dzielnicy to może być całkiem słodkie wspomnienie.
Wszystkie zdjęcia z archiwum Rodziny Pytko.