Te kamyczki były szczecińskie. Nie oznacza to oczywiście, że pochodziły spod dna Odry. Nie. Po prostu charakterystyczne wielkie płyty z elewacją pokrytą małymi kamyczkami oficjalnie zwane były „systemem szczecińskim”. Dziś zdobią już nieliczne bloki czekające na ocieplenie, kiedyś tworzyły nasz codzienny krajobraz.
![Cybisa 5, salon piękności, a flagi narodowe z kirem to na śmierć Jana Pawła II. Fot. Marcin Grzanek.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/2005/2005_04_Cybisa5-300x400.jpg?resize=300%2C400)
Zdjęcia pochodzą z kwietnia 2005 roku i zrobił je Marcin Grzanek. O kwietniu przypominają flagi narodowe z żałobną wstążką wywieszone po śmierci Jana Pawła II. Ale my skupmy się na innym elemencie, który na tych fotografiach jest jeszcze codziennością, a za chwilę niemal zupełnie zniknie z osiedlowego krajobrazu. Kamyki na elewacjach wielkopłytowych bloków. Poza osiedlem Stokłosy, częścią Na Skraju i domami przy Kazury, były klasycznym elementem wykończenia bez wykańczania – po prostu gotowa płyta przyjeżdżała z fabryki, stawiało się ją i po sprawie.
Kamyki miały kilka zalet. Pierwsza: nie były wcale tak brzydkie jak surowy beton gołej płyty (niech fani minimalizmu mi wybaczą). Zaleta druga: świetnie pięło się po nich dzikie wino, więc szybko szare kaniony wielkopłytowych ulic zmieniały się w zielone doliny. Zgodnie zresztą z wizją projektantów, którzy od początku podpowiadali: sadźcie bluszcze! Ocieplą dom, dodadzą uroku, oswoją osiedle. Nie zapominajmy o zalecie trzeciej: kamyki dało się czasem wydłubać, dodać trochę kitu uszczelniającego płyty i pocisk balistyczny dalekiego zasięgu gotowy.
![Domy przy Romera niedaleko Puławskiej to jedne z ostatnich wielkopłytowych konstrukcji na Ursynowie. Zbudowano je już po upadku socjalizmu. Kapitalizm przyniósł tu pierwszy lokal Pizzy Hut. Zdjęcie: Marcin Grzanek.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/2005/2005_04_Romera-400x300.jpg?resize=400%2C300)
Była też wersja LUX, czyli wielkie płyty mozaikowe, w których zamiast kamyczków oko cieszyły kolorowe mozaiki. Do znalezienia przy Bacewiczówny lub Magellana. No dobrze. Były, był, było. No bo było i z niewielkimi wyjątkami już nie jest. Ostatnie bloki z oryginalną elewacją nagiej wielkiej płyty oglądać jeszcze można przy Surowieckiego i Romera. Powstały na początku lat dziewięćdziesiątych i są też ostatnimi budynkami wznoszonymi w tej technologii na Ursynowie. A może w całej Warszawie? Ich starszych kolegów ocieplono i otynkowano. Pod grubym płaszczem styropianu i całunem pastelowego szyku zniknęły szczecińskie kamyczki, zniknęły bluszcze, zniknęły nawet lux-mozaiki. Ale przecież gdzieś tam są, może nawet ten styropian dobrze je zakonserwuje. Za lat sto ktoś tam zajrzy i powie: toż to zabytek! Klasy zero.
![Kamyczki, którymi obłożone są bloki Na Uboczu kuszą: a gdyby tak spróbować kilka wydłubać? Nad. Krzysztof Lewandowski.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/1987/1987_NaUboczu-Kamyczki-200x200.jpg?resize=200%2C200)
![Wspólne tarasy dostępne z klatki schodowej - takie rozwiązanie w pełnym ułatwień eksperymentalnym bloku przy Herbsta 4. Fot. Marcin Grzanek.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/2005/2005_04_Herbsta4d-200x200.jpg?resize=200%2C200)
![Po liczbie balkonów można ocenić że mieszkania przy Herbsta 4 nie należą do największych. W planach miały to być lokale tymczasowe, rotacyjne dla młodych małżeństw. Fot. Marcin Grzanek.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/2005/2005_04_Herbsta4a-200x200.jpg?resize=200%2C200)
![Pod warstwą styropianu i nowym tynkiem znika oryginalna kamyczkowa elewacja osiedla Jary. Ulica Dembowskiego. Fot. Marcin Grzanek.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/2005/2005_04_Ipoplycie-200x200.jpg?resize=200%2C200)
![Asfaltowe boisko na próżno zachęca do gry. Tłoczno tu tylko po ciemku. Plac między ulicami Dembowskiego i Służby Polsce. Zdjęcie: Marcin Grzanek.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/2005/2005_04_Asfalcik-200x200.jpg?resize=200%2C200)
![Mieszkania na parterze z transformatorem w komplecie są trochę mniejsze. Ale za to żyje się w nich bardzo energetycznie. Fot. Marcin Grzanek](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/2005/2005_04_Podstacja-200x200.jpg?resize=200%2C200)
![Blok przy Herbsta 4 i przejście dla pieszych przez ulicę Romera. Fot. Marcin Grzanek.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/2005/2005_04_Herbsta4-200x200.jpg?resize=200%2C200)
![Dembowskiego 4. Takie różnice w kondygnacjach bloku z wielkiej płyty możliwe były tylko na Ursynowie. Normalnie budowano jedną wysokość i już. Zdjęcie: Marcin Grzanek](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/2005/2005_04_Cybisa4a-200x200.jpg?resize=200%2C200)
![Sosnowskiego 6. Pranie na niektórych balkonach zwiastuje zbliżającą się wiosnę. Jest kwiecień. Zdjęcie: Marcin Grzanek.](https://i0.wp.com/ursynow.org.pl/wp-content/uploads/2005/2005_04_Sosnowskiego6-200x200.jpg?resize=200%2C200)