Cynamonowa róg Nowoursynowskiej. Rok 1968. Ikarus – nie jestem tu ekspertem, ale to chyba stary model 620 – telepie się po kocich łbach w stronę Dworca Południowego. To oczywiście linia 104, najstarsze połączenie Ursynowa ze światem.
Zapytacie pewnie teraz: zaraz, zaraz… Ale jak Cynamonowa może się krzyżować z Nowoursynowską, skoro te ulice są równoległe? No są, zgoda. Dziś są. Ale wówczas krzyżowały się. Porównajcie sobie poniższy plan z dzisiejszą mapą Google i bez problemu odnajdziecie miejsce, z którego fotograf zrobił tytułowe zdjęcie.
Linia autobusowa 104 była pierwszą oznaką cywilizacji miejskiej, która dotarła na Ursynów już jesienią 1948 roku. Wówczas jeździła z Górnego Mokotowa do wsi Wolica, która dopiero trzy lata później znalazła się w granicach Warszawy. Trasa z grubsza nie zmieniała się przez następne trzydzieści lat. Kiedy na tutejszych polach wyrosły bloki, skrócono ją do Dworca Południowego. Ogórki, Jelcze i krótkie Ikarusy tłukły się po kocich łbach, które (mimo otwartego obok szerokiego frontu robót budowlanych) nadal tworzyły nawierzchnię ulicy Nowoursynowskiej. Na kolejnym zdjęciu mamy klasyczny przystanek na żądanie z klasycznym rozkładem jazdy za szybką. Linia jest jedna. 104 właśnie. Fotografia zrobiona zapewne w okolicach Imbirowej.
W styczniu 1990 roku „z powodu katastrofalnego stanu nawierzchni” autobusy wycofano z kocich łbów i skierowano ulicą Rosoła do pętli przy nowo budowanym osiedlu Kabaty.
I to już był niestety ostatni rozdział długiej historii pierwszego ursynowskiego autobusu. W 1993 roku, po 45 latach służby, linię 104 zlikwidowano. Na Nowoursynowskiej, między wylotem Płaskowickiej i Imbirową, koło warsztatu samochodowego wprawne oko do dziś wypatrzy ślady po pętli autobusowej – zatoczkę z wystających spod piachu kocich łbów. Ten ogórek właśnie stoi na pętli. W 1972 roku.
A to jest już ostatnie zdjęcie linii 104. Na tytułowym mieliśmy Ikarusa (620?) tu też Ikarus, klasyczny model 260, uchwycony na Ciszewskiego. Jak widać, wiezie właśnie świeże powietrze. Ku swej zgubie oczywiście.
Autobus pusty jak dziś, prawda? No ale dziś jeżdżą pustawe z innych powodów. Jeżeli w domu spędzacie sporo czasu i trochę wam się nudzi, to serdecznie polecam swoją książkę „Czterdziestolatek. Historie z Ursynowa”. Wysyłamy z podpisem i dedykacją autorską wykonywaną oczywiście odkażonym długopisem. O ile książkę kupicie w sklepie mojego wydawcy, czyli tu:
Przejdź do sklepu
Życie Warszawy z bykiem! Autobus pojedzie ul. Stryjeńską 🙂
Bardzo fajne 104 jechałem ale z Placu Trzech Krzyży przez Siekierki na pętle na Nowoursynowskiej był to jeden z ostatnich kursów przejechałem się turystycznie. Pozdrowienia dla Autora.
Od 1974 linia 104 została, na wniosek studenckiej braci SGGW, przedłużona aż na Rakowiecką, przedtem tylko do Dworca Południowego. Linię wtedy obsługiwały dwa wozy, prawdziwie WESOŁE AUTOBUSY zapchane po sufit.