Na Dzień Kobiet jedni dają goździki, inni róże a ja pozwolę sobie sprezentować kilka fotografii z czasów, gdy goździki były obowiązkowe. Oto ursynowskie kobiety z lat osiemdziesiątych. Mam w archiwum kilka takich fotografii, które śmiało można nazwać ikonicznymi.
Na początek „Matka Polka” ze zdjęcia tytułowego, zrobionego przez świetnego fotografa, Włodzimierza Pniewskiego. Jak sam napisał, nie pamiętał kiedy to cyknął – ja z grubsza oceniam to na rok 1984. Za Matką wyrastają bloki przy Pięciolinii. Kolejne zdjęcie to też Pniewski. Rok 1981, okazją była peregrynacja kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Miejsce: pole między Wiolinową i Stokłosy.

Autor pisał na sowim blogu (garnek.pl/zdyrma): „sowy nie są tym, czym się wydają” (dotyczy to tez mikrobusów Nysa). Okulary przeciwsłoneczne zawsze przyciągały moją uwagę. Schowane za nimi twarze stają się tajemnicze i trochę bezosobowe. Nie pasują do otoczenia, jakby chciały się od niego odgrodzić i pozostać anonimowe. Na moich zdjęciach często można spotkać ciemne okulary a te tutaj są „oldskulowe” i właśnie takie lubię najbardziej 🙂

I jeszcze jedno zdjęcie z tej uroczystości. Zakonnice na ławkach obok tymczasowej kaplicy, wówczas jeszcze parafii pw. Zofii Barat. Dziwna konstrukcja za nimi to niedokończone targowisko, które później stało się salkami katechetycznymi a dziś siedzibą kilku firm.

To prawie to samo miejsce, ale cztery lata później. Wyrósł już płot budowy metra. Zdjęcie wygrzebał Kuba Mędrzycki w artykule portalu culture.pl „10 zdjęć 'czarnego reportażu’, które trzeba znać.”

A to już zdjęcie naszego ursynowskiego sąsiada, Andrzeja Herfurta. Rok 1981, ulica Pięciolinii. Dzień Kobiet to raczej nie był, bo aura wskazuje na lato. Może po prostu autor dał te kwiatki ot-tak, bez okazji? Takie przecież są najmilej widziane, prawda?

Jak to było? „…żadnej pracy się nie boję?” Rok 1984, ulica Szolc-Rogozińskiego. Zdjęcie nadesłała Katarzyna Cichocka. A na koniec tej kobiecej podróży po latach osiemdziesiątych – rok 1989 i odjazdowa fotka z okolic ulicy Romera nadesłana przez Aleksandrę Szpigiel. Szanowne Panie, takiego humoru życzę wam nie tylko od święta!
