Mamy już grudzień, więc zapewne w telewizji pada już klasyczne o tej porze roku pytanie: czy będą białe Święta? Nie mam pojęcia, za to wiem, jak to wyglądało w czasach, gdy odpowiedź na ogół brzmiała: oczywiście. Zawsze przecież są białe!
Na załączonym obrazku mamy zimę 1978 roku i sanki na Nutki. Polecam zwłaszcza przegląd mody zimowej z końcówki epoki Gierka, bo jeżeli chodzi o sprzęt zjazdowy, to wiele tu się raczej nie zmieniło. Klasyczne drewniane saneczki lub plastikowe wypraski dziś może trochę częściej zastępowane przez jabłuszka.
Dlaczego nie zjeżdżają z Kopy Cwila, przecież to po sąsiedzku?! Faktycznie, po sąsiedzku, ale Kopy Cwila jeszcze nie ma. Formuje się dopiero. Na zdjęciu tytułowym, po prawej stronie widać, że Kopa ma na razie kształt średnio określony i straszy dziurami oraz resztkami z budowy.
Lepiej omijać, zresztą czego jak czego, ale różnych górek to na Ursynowie nie brakowało. Dziś nieco trudniej z nich zjeżdżać, bo porosły drzewami. Czterdzieści lat temu były nagie jak najwyższe partie Połoniny Wetlińskiej, a to przecież tylko parter bloku przy Pięciolinii.
Wypraski kontra sanki – ciąg dalszy. Tym razem przeniesiemy się przed sklep spożywczy na Wiolinowej. W środku straszna kolejka i gorąco, więc może poczekamy z dzieckiem na zewnątrz. Można tu doszukać się pięknej historii – oto pani pilnuje Pomarańczowego Kapturka i wózka z dzieckiem sąsiadki, gdy sama sąsiadka zajmuje obu paniom miejsce w tej kolejce. Kto pamięta te czasy, ten wie, że tak przecież często bywało.
Na zdjęciach Włodzimierza Witaszewskiego mamy na pewno zimę 1978 roku, tylko nie wiadomo, czy jest to początek czy może koniec roku. Bo jeżeli koniec, to… Tak jest. To będzie Zima Stulecia! Ratuj się kto może!
Spokojnie, ochłońmy, mamy 2021 rok. Naszym zmartwieniem zimą jest raczej brak śniegu niż jego nadmiar. Więc jak – będą te białe Święta czy nie?!
Pamiętajcie, że Mikołajki i Boże Narodzenie za pasem! Jeżeli nie macie pomysłu na prezent, to serdecznie polecam coś, co ucieszy każdego miłośnika warszawskiej historii lokalnej – książkę z dedykacją od autora. „Czterdziestolatek. Historie z Ursynowa” w takiej ofercie czeka w sklepie u osiedlowego wydawcy.
Przejdź do sklepu