Tak jest, wszystko płynie. Płyną resztki śniegu, upłynęło też sporo czasu od zimy 1991 roku, kiedy zrobiłem to zdjęcie. Skrzyżowanie Alei KEN i Beli Bartoka wygląda dziś zupełnie inaczej.

To był dość ciepły dzień w tym charakterystycznym okresie, gdy zima przechodzi powoli w wiosnę. Słońce mocno przygrzało, śnieg się poddał, a lód przeszedł do działań partyzanckich. Znienacka atakował zaskoczonych przechodniów ukryty pod warstwą tego mokrego czegoś, co pokryło chodniki, trawniki i parking z płyt. Wyjście w nieodpowiednim obuwiu oznaczało przemoczone skarpetki – ale jakie obuwie może być odpowiednie na tę porę roku? Z balkonu na piątym piętrze bloku przy Koncertowej widok był – przyznacie – rozległy. Na ten parking z płyt, które pozostały po placu budowy metra. Na Ładę sąsiada z piętra wyżej. Na wejście do stacji metra Ursynów i na ogromne puste pole sięgające parkingów wzdłuż ulicy Wiolinowej. A z drugiej strony bloku?

SP 309 na Koncertowej. Tematem dzisiejszej lekcji polskiego będzie zapewne Przedwiośnie. Fot. Maciej Mazur
Dziś w szkole 309: Przedwiośnie. 1991, fot. Maciej Mazur

Z drugiej strony śniegu jeszcze mniej. Więcej błota i wody. Skracanie drogi do szkoły 309 przez trawnik nie byłoby chyba najlepszym pomysłem. Po prawej stronie, przed szkołą, charakterystyczny placyk otoczony murkiem, który nadawał się do dziwacznej odmiany gry w piłkę z bramkami ułożonymi wobec siebie pod kątem prostym. Może należało tę grę opatentować? Bo do czego jeszcze w zamyśle autorów miała służyć ta konstrukcja – nie wiem do dziś. Chyba, że planowano ją jako lodowisko? To nawet miałoby sens, chociaż o tej porze roku ten sens nieco się już rozwodnił. Wiecie, wszystko płynie. To tak do przemyśleń podczas Świąt. Wesołych!

Maciej Mazur
Rówieśnik Ursynowa (1977) i autor trzech książek o historii dzielnicy. Zawodowo reporter Faktów TVN i autor programu Ranking Mazura w TVN24.

2 KOMENTARZE

  1. Zabawne – mam sentyment do tych widoków, choć przecież to był smutny świat błota i biedy okresu transformacji. Chodziłem wtedy do tej szkoły, a z psem niemal codziennie wędrowałem po ugorze w miejscu przyszłej alei KEN. Dzięki za wspomnienia Panie Redaktorze 🙂

  2. Świat nie był taki smutny – byliśmy młodzi! Dzisiaj, gdy patrzę na budynek swojej dawnej szkoły 309, zastanawiam się, czy to szkoła, czy więzienie. Teren ogrodzony, zamknięty, przy każdych drzwiach kamery. Jakoś to w latach 80. funkcjonowało bez tych zabepzieczeń. Pytanie: czy świat się zrobił bardziej niebezpieczny, czy ktoś jednak przesadził?

Skomentujesz? Wiesz może coś więcej? A może autor się pomylił?