Pyr, pyr, buduje się Natolin

Zielonkawa skarpeta zasnuła okolicę siwym dymem i w rytmie klasycznego brummm-bum-bum-bum-bum zajechała na… No właśnie. Wiecie, gdzie? To jest ulica Płaskowickiej. Po lewej mamy bloki przy Kulczyńskiego i Grzegorzewskiej, po prawej buduje się Natolin. Skręcimy w prawo.

Dzisiejsze zdjęcia przekazał Mariusz Przedpełski, fotograf z zakładu „Camera” przy Meander. Samej Meander na nich jednak nie ma, jest za to część Natolina zwana wówczas Wolicą. W kolorze i w świetnej jakości. Zaczniemy od Lasku Brzozowego.

Bo to jest Lasek, a właściwie dwa Laski i oba wielką literą. Jeden to ta kępa drzew – dzisiejszy park. A drugi to ulica Lasek Brzozowy widoczna w tle. Charakterystyczny zygzakowaty niski blok to nr 13. Przed nim już za kilka lat wyrośnie osiedlowy bazar, który opisywałem już wspominając zapiekanki z Unibarku. Przejdźmy kawałek wzdłuż tych drzew, przyjrzymy się powstającej ulicy Lanciego.

Przed blokiem z numerem 2 trwa chyba budowa sporego kanału burzowego. Przynajmniej można tak sądzić po rozmiarze tych wielkich betonowych kręgów. Pamiętam, że będąc brzdącem idealnie się w nich mieściłem. Wracamy na Lasek Brzozowy. Przed nami numer 1 i 2.

Patrzymy od strony ulicy Rosoła. Bystre oko miłośnika krajowej motoryzacji wypatrzy na tej fotografii ukrytego pomarańczowego dużego fiata w dziś już niespotykanej wersji kombi. Taka ciekawostka. A na koniec krótkiej wycieczki szybka zmiana miejsca. Dość długo trwało, zanim zlokalizowałem to podwórko, ale chyba już wiem, gdzie to jest.

Nie pasowało mi to ni w ząb do osiedla Wolica, nie ma tam takich bloków. Przyjrzałem się więc Wyżynom i jest – podwórko przy Na Uboczu, numer szesnasty. Zgadza się z grubsza?

To pierwsza część zdjęć z budowy Natolina. Druga już zaraz, będzie równie ciekawie – słowo! No i wielkie podziękowania dla pana Mariusza z zakładu „Camera”.