Jest pewien kłopot, o którym czytelnik postanowił napisać do samej „Trybuny Ludu”. Otóż wprowadził się do mieszkania, na planie którego był balkon. Ba, za ten balkon dodatkowo zapłacił. Niestety, w mieszkaniu go nie ma. Co się stało? No cóż. Balkon był, ale się urwał. Więc niech się lokator cieszy, że nie z nim!
Gdzie jest balkon?
Trybuna Ludu, 10 lipca 1980