Gdyby ktoś się zastanawiał: te bloki za mgiełką to jest ulica Puszczyka wczesną wiosną 1977 roku. A to po lewej, to są resztki ursynowskiej wsi. Z grubsza w miejscu Megasamu i siedziby Spółdzielni Jary. Pierwsi mieszkańcy bloków wspominają, że rano budził ich wówczas kogut.

Tam, za polem, już mieszkają ludzie. W domach z betonu, gdzie – jak wiemy – nie ma wolnej miłości. Tu, na polu, wolności jeszcze trochę jest, ale już się kończy. Za dwa – trzy lata te gospodarstwa znikną. Zimą 1978 roku jeszcze stały, widać je tu:

Fachowiec w stroju organizacyjnym dogląda budowy pawilonu przy Puszczyka. Za budową widać resztki wsi między Surowieckiego i Puławską. Fot. Włodzimierz Witaszewski
Fachowiec dogląda. 1978, fot. Włodzimierz Witaszewski

Tu, czyli za placem budowy Pszczółki Mai. Bo klasycznie ubrany fachowiec właśnie dogląda rozładunku cegieł w piwnicy pawilonu. Nawet nie wiedziałem, że tam jest piwnica. Za budową i stosem pięknie ułożonych płyt stropowych, wystają jeszcze te wiejskie domy. Spójrzmy w drugą stronę.

Pawilon przy Puszczyka w budowie - otworzy się tu sklep dziecięcy "Pszczółka Maja". Fot. Włodzimierz Witaszewski
Maja w budowie. 1978, fot. Włodzimierz Witaszewski

Tam czerwony Zaporożec stanął u wjazdu na Puszczyka. Pod blokiem dojrzycie więcej zaparkowanych klasyków – jest i Syrena i Nysa. Kolejne zdjęcie jest trochę wcześniejsze. Stawiam na jesień 1976 roku. To też widok z Puławskiej, która właśnie jest poszerzana. Trwa budowa drugiej jezdni. To po lewej stronie zdjęcia to jest wielka baza budowlana między Puławską i sypaną Kopą Cwila.

Widok z ulicy Puławskiej na budowane właśnie osiedle Jary - po lewej, z białą ścianą, blok przy Nutki, po prawej - ulica Puszczyka. Fot.: Włodzimierz Witaszewski.
Panorama z Puławskiej. 1976, fot. Włodzimierz Witaszewski

A Kopę Cwila mamy tu. Patrzymy z niej na bloki przy Nutki i naprawdę doceniamy fakt, że równając teren pod budowę bloków zostawiono jedno stare drzewo. Ciesząc się dzisiaj z jego cienia pamiętajmy, że jest tutaj dużo dłużej niż my!

Ulica Nutki, widok z Kopy Cwila. Przed blokiem z numerem 4 rośnie drzewo - pozostałość dawnej wsi. Fot.: Włodzimierz Witaszewski.
Nutki z sypanej Kopy Cwila. 1977, fot. Włodzimierz Witaszewski

Te wszystkie zdjęcia pochodzą z archiwum Włodzimierza Witaszewskiego, jednego z architektów projektujących Ursynów Północny. Wśród perełek w swojej szufladzie miał też taką fotografię. To jest rzeźba „Muzykująca rodzina” czekająca na ustawienie na właściwym miejscu przy ulicy Puszczyka.

"Muzykująca rodzina", ceramiczna rzeźba Niny Mireckiej, w oczekiwaniu na dogodne miejsce do rozpoczęcia koncertu. Trafi na Puszczyka. Fot.: Włodzimierz Witaszewski.
Muzykująca rodzina czeka. 1977, fot. Włodzimierz Witaszewski

Na koniec jeszcze jeden widok z wiejskiej perspektywy. To pewnie jesień 1976 roku. Oczywiście budują się bloki na Jarach, ale gdzie? Wstępna hipoteza: to jest widok na Pięciolinii i Puszczyka, ale nie za bardzo potrafię to dopasować nawet w Google Earth. Pomożecie – jak mawiał ówczesny przywódca?

Rok 1976, budowa osiedla Jary widziana z pól, na których za rok zamiast zboża zacznie wzrastać Ursynów Południowy. Fot.: Włodzimierz Witaszewski.
Wracamy na wieś. 1976, fot. Włodzimierz Witaszewski
Maciej Mazur
Rówieśnik Ursynowa (1977) i autor trzech książek o historii dzielnicy. Zawodowo reporter Faktów TVN i autor programu Ranking Mazura w TVN24.

2 KOMENTARZE

  1. Witam!
    Zagadka ostatniego zdjęcia nie dawała mi spokoju i trochę czasu zajęło jej rozwiązanie ale udało się!! 🙂
    Zamieszczone na stronie zdjęcie jest lustrzanym odbiciem!! Po jego odwróceniu zagadka znacznie się upraszcza. Myślę ze ten link będzie najlepszym podsumowaniem:
    https://www.google.pl/maps/@52.1589376,21.0180571,101a,35y,48.04h,76.43t/data=!3m1!1e3
    Tak więc na odwróconym zdjęciu zobaczymy od lewej: bloki SnD przy ul. Sonaty, Blok Nutki 1, panorama ul. Koński Jar n-ry 7, 8, 6, 4, 2 i zamykający panoramę blok przy Puszczyka 18. Skośny dach po prawej to zapewne któryś ze „starych” budynków na łące Olkówce.
    Pozdrawiam

Skomentujesz? Wiesz może coś więcej? A może autor się pomylił?