Znacie ją z widzenia, chociaż nie rzuca się w oczy. Przycupnęła w kąciku między Romera i Janowskiego, chociaż w zasadzie mogłaby się obnosić, krzycząc do nawet najstarszych pionierów: hej, ja tu byłam przed wami! Patrzcie na mnie, jaka jestem Barwna!
Barwna 8. Taki adres ma Czerwoniak – przedwojenna kamienica, pierwszy wielorodzinny piętrowy dom na Ursynowie. Stoi na rogu Romera i… Barwnej właśnie. Tabliczka z nazwą ulicy jest, ona sama ma jednak raptem jakieś 50 metrów i tylko jeden adres – Czerwoniaka właśnie.
No tak, dziś nie jest za długa. Obrabowano ją z majestatu przemianowując większą część na ulicę Surowieckiego. Bo ta Barwna w czasach przed budową osiedla, zaczynała się przy ogródkach działkowych, na rogu Beli Bartoka. Proponuję sobie otworzyć w karcie obok tę mapę z 1975 roku. Nasza Barwna wyglądała, tak jak na zdjęciu poniżej z 1974 roku. Wykonano je w miejscu dzisiejszego Ronda Budowniczych Ursynowa, czyli koło Żabki na rogu Zaorskiego i Surowieckiego. Patrzymy na północ.
Następnie, równolegle do Puławskiej, nasza Barwna dzielnie podążała na południe. Na wysokości dzisiejszego Megasamu krzyżowała się z ulicą Wierzbięty (to istniejący do dziś przejazd w stronę Puławskiej obok Megasamu) i pruła prosto na spotkanie Czerwoniaka. Minąwszy naszego bohatera jeszcze krzyżowała się z Kabacką i swój przebieg kończyła skrzyżowaniem z Kwiczołów, dziś Pileckiego.
Podczas budowy Barwną podzielono. Odcinek od Romera do Nutki nazwano Surowieckiego, odcinek przy Czerwoniaku podpięto pod Janowskiego. Dopiero chyba w XXI wieku Barwna oficjalnie odzyskała ten kawałek dla siebie. A tak w zasadzie, to nie żadna Barwna, tylko Zaolziańska. No ale taka nazwa w socjalizmie kłuła w oczy, więc ją zmieniono na mniej polityczną.
Ale, ale. – Zaolzie też dojdzie – cytując Kubę Sienkiewicza i w latach dziewięćdziesiątych Zaolziańska wróciła na mapę, niemal idealnie na swoje stare miejsce. Od Surowieckiego, wzdłuż płotu osiedla Techniczna, aż po… stary przebieg Beli Bartoka przy ogródkach działkowych. A nie mówiłem, że to dosyć barwna historia? No to jeszcze spójrzmy na to zdjęcie z 1975 roku. Wykonano je z grubsza tam, gdzie fotografię tytułową, czyli obok dzisiejszej Biedronki z adresem przy Romera 10. Za drzewami po lewej będzie stacja benzynowa. Za piętnaście lat.
Kolorowa historia Barwnej pochodzi z mojej książki „Czterdziestolatek. Historie z Ursynowa”. Gdybyście jeszcze się zastanawiali nad prezentem świątecznym, to polecam serdecznie. Kupując w sklepie wydawnictwa zdążycie jeszcze odebrać na Ursynowie egzemplarz przed Wigilią. Z dedykacją, a jakże. Całkiem barwny prezent.
Przejdź do sklepu
Uwielbiam te historie! Ta jest szczególna! Trochę dzieciństwa w Czerwoniaku się spędziło… 😉 Dzięki!