Weźcie termos i kanapki, to będzie bardzo długa podróż. Trzydzieści lat temu linia 195 była jedną z najdłuższych w mieście. Po latach, obcinana, skracana i wykręcana, zasłużyła sobie na dłuższe wakacje. Chyba już niestety będzie to wieczny odpoczynek tego historycznego autobusu.
Do tego, że w wakacje linię 195 zawieszano, wszyscy się już przyzwyczaili. Trudno, idąc śladem reklamy przystankowej z Surowieckiego, założymy adidasy i się przebiegniemy lub podjedziemy czającym się za budką dużym fiatem.
W tym roku jednak wakacje się przedłużyły. 195 z nich nie wrócił i chyba nie wróci. Informacja na tym samym przystanku nie pozostawia wątpliwości, pozostawia za to sporo domysłów – czy autobus przegrał z inflacją, kryzysem, Polskim Ładem czy może po prostu to triumf urzędniczej woli po latach podchodów, aby tę linię zlikwidować.
Najpierw ją skrócono, potem skierowano na Górny Mokotów przez Stegny, w końcu wyprostowano do Placu Trzech Krzyży aby teraz już ostatecznie chyba wysłać w autobusowe zaświaty. Duch tej kiedyś wielkiej linii łączącej Ursynów z Traktem Królewskim i Żoliborzem będzie poruszał się trasą z końca lat osiemdziesiątych, zatrzymując się na żądanie na widmowym przystanku przy Koncertowej, z którego ostatni autobus odjechał w 1989 roku a sam przystanek wykorzystują dziś taksówkarze lub policjanci.
Pożegnajmy więc tę linię krótką notką biograficzną. Uruchomiono ją w 1979 roku aby zapewnić bezpośrednie połączenie Ursynowa z Traktem Królewskim. Dojeżdżała wówczas na Plac Zwycięstwa (dziś Piłsudskiego). Z tego okresu pochodzi kolejne zdjęcie – kadr z filmu „Skupisko” Józefa Gębskiego, na nim autobus na rogu Herbsta i Romera.
W 1984 linię przedłużono do Konwiktorskiej a rok później aż do Huty. Łącząc północny i południowy kraniec miasta stała się jedną z najdłuższych linii w Warszawie. Moja babcia mieszkała na Żoliborzu i dzięki 195 prawie bezpośrednio mogliśmy do niej dojechać, aczkolwiek taka podróż zajmowała mniej więcej godzinę. Pamiętajmy, że to linia zwykła, staje na każdym przystanku.
Tak przejechała trzynaście lat. W 1998 skierowano ją na pętlę przy Geancie, a w 2003 na Natolin Północny. To była rekordowa trasa. W 2008 sypnął się wiadukt przy Dworcu Gdańskim i awaryjnie wycofano z niego autobusy. 195 wróciło na swoją pierwszą pętlę przy Placu Piłsudskiego (d. Zwycięstwa). W 2013 linię skierowano na Rakowiecką przez Stegny i zaczęła wozić powietrze. Pojawiły się zakusy aby ją zlikwidować, ale petycje i protesty zrobiły swoje. W 2018 autobus wrócił na Trakt Królewski, w 2020 wyprostowano mu trasę nie każąc już objeżdżać Stegien, no a w tym roku – wiemy. Zjazd do zajezdni. Pożegnajmy go więc pięknym artykułem z czerwca 1979, w którym wdzięczni mieszkańcy Ursynowa dziękują MZK za uruchomienie tej wspaniałej linii.
Zdjęcie tytułowe z 1994 roku pochodzi z serwisu przegubowiec.com, autorem jest Piotr Nodzykowski.
Jeżeli macie ochotę na więcej, można kupić bilet na wehikuł czasu. Ilustrowana książka „Czterdziestolatek. Historie z Ursynowa” w sklepie u osiedlowego wydawcy dostępna z dedykacją i autografem autora oraz prezentem w postaci albumu pokazującego Ursynów przed 10 laty. Zestaw do kupienia tu:
Przejdź do sklepu