Weźcie termos z kawą, dobre buty i równie dobry humor. W najbliższą sobotę zapraszamy na pieszą wycieczkę po Ursynowie Północnym. Bez zapisów, bez opłat oczywiście. Spotykamy się o godz. 13 przy stacji metra Ursynów i zrobimy pętelkę po największych atrakcjach okolicy.
Wózek też można zabrać, aż tak trudno jak na zdjęciu tytułowym to jednak nie będzie. Tamto zrobił Włodzimierz Witaszewski w 1977 roku. Jeżeli ktoś nie rozpoznaje, to hałda za panią z wózkiem jest Kopą Cwila. W budowie, czyli w procesie górotwórczym. Kopę Cwila też odwiedzimy, a co poza nią w programie wyczieczki?
Zaczynamy na placyku obok stacji metra Ursynów, przy pawilonie Pasaż Stokłosy 11. Pawilon jest jedynym zrealizowanym elementem wielkiej wizji centrum handlowego, które miało się ciągnąć wzdłuż całej Alei KEN. Stąd przejdziemy na drugą stronę wspominając oczywiście, że na stacji Ursynów w 1983 roku rozpoczęła się budowa warszawskiego metra. Ta nowożytna oczywiście.
Punkt drugi to Dom Sztuki, który odwiedzały największe gwiazdy lat ’80, czyli Rebeca Gilling z serialu „Powrót do Edenu” oraz Isaura i Leoncio z największej brazylijskiej telenoweli. Stamtąd rzut beretem i jest Wiolinowa 13.
Tu w październiku 1975 miało miejsce pechowe wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę Ursynowa. Pechowe, bo w trakcie uroczystości najpierw wysiadło zasilanie żurawia budowlanego a potem wysłany na pomoc dźwig z pierwszą wielką płytą zwalił się do wykopu. Na tyłach tego samego bloku mamy szpaler drzew.
W prehistorycznych czasach ursynowskiej wsi drzewa posadził jeden z gospodarzy. Rosły wzdłuż płotu jego gospodarstwa, a przed płotem biegła ulica Rolna łącząca Kabaty i Służew. Wolnym krokiem przejdziemy do kościoła.
Opowiemy o zrządzeniu Opatrzności (w wersji dla ateistów: o niesamowitym zbiegu okoliczności) które spowodowało, że na osiedlu projektowanym bez żadnego miejsca na świątynię, nagle takie miejsce się znalazło. I pozwolenie również. Oraz o tym, co ma do tego koperek. Tuż obok jest najciekawszy blok na Ursynowie.
Herbsta 4. Niektórzy twierdzą, że to nawiedzony dom, ale my wiemy i będziemy przekonywać, że nawiedzony to był co najwyżej jego projektant. Stworzył kombajn mieszkalny dla młodych małżeństw połączony z domem spokojnej starości prowadzonym w stylu upadającego PRL. To nie mogło się udać.
Z Herbsta wolnym krokiem przejdziemy na Pięciolinii. Powiemy sobie słówko o pawiu i innych rzeźbach wykonanych podczas letniego pleneru w 1977 roku. Kolejna czeka między blokami, gdzie od 45 lat tulą się do siebie „Zakochani”. Na Pięciolinii pod piątką wstąpilibyśmy na gorącą kawę do klubu, gdy klub jeszcze istniał. Ale nie istnieje od lat, więc wspomnimy go tylko ciepłym słowem.
Przejdziemy obok Czerwoniaka, ostańca przedwojennej zabudowy. Tak, nie zabraknie gawędy o jego końskiej historii przedwojennej i meliniarskim epizodzie powojennym. Stamtąd wracamy na Puszczyka. Będę ględził o rewolucji edukacyjnej.
Rewolucji wprowadzonej w pierwszej ursynowskiej szkole, czyli SP 81. Obok mamy oczywiście Puszczyka 5, czyli pierwszy zasiedlony blok, o którym pisałem niedawno. Stamtąd niespiesznie przejdziemy się na Kopę Cwila. Myślę, że całość zajmie tak gdzieś półtorej godziny. Kto ma jedną z moich ursynowskich książek, niech przyniesie i dostanie piękną dedykację, a kto nie ma – ten będzie mógł braki uzupełnić.
Cały ten pomysł zimowej wycieczki rzucił Łukasz Ostoja-Kasprzycki, twórca Facebookowej grupy „Po Warszawsku”, z którym od dawna współpracujemy.
Zbiórka w sobotę o godz.13 przy stacji metra Ursynów przy pawilonie handlowym Pasaż Stokłosy 11.
Na zdjęciu z M.R. nasza klasa! 🙂 Pierwsza „D”. Ja siedzę na stoliku po lewej na pierwszym planie, pamiętam imiona i nazwiska wszystkich dzieciaków. Pani, która stoi wśród nas, to nie nasza wychowawczyni(P. Kowalska), lecz sama Pani Dyrektor szkoły. Niestety jej nazwiska nie jestem pewien.(Zawadzka?) Może ktoś pamięta? Pozdrawiam.
Na zdjęciu z M.R. nasza klasa! 🙂 Pierwsza „D”. Ja siedzę na stoliku po lewej na pierwszym planie, pamiętam imiona i nazwiska wszystkich dzieciaków. Pani, która stoi wśród nas, to nie nasza wychowawczyni(P. Kowalska), lecz sama Pani Dyrektor szkoły. Niestety jej nazwiska nie jestem pewien.(Zawadzka?) Może ktoś pamięta? Pozdrawiam.