Malarz miał to gdzieś. Kazali, to kazali. Zamalował? Zamalował. No, powiedzmy. A my, po prawie czterdziestu latach możemy gdybać, kto pozdrawiał społeczeństwo wywrotowym napisem nabazgranym z tyłu sklepu przy Bacewiczówny.

Zdjęcie, według opisu na mokotowskiej grupie facebookowej, jest kadrem z Polskiej Kroniki Filmowej. Jesteśmy pewni, że przedstawia rampę pawilonu przy Bacewiczówny 8. Co tu się wydarzyło? W okolicach jakiegoś święta państwowego (może to 1 maja?) którego bliski termin zdradzają wywieszone flagi, odważna ekipa wyposażona w pędzel namalowała napis. Zapewne już nazajutrz kierownik sklepu zawołał fachowca, wręczył wiadro szarej farby i kazał napis zamalować. Efekt zamalowania jest widoczny. I napis nadal jest widoczny, także wszyscy zadowoleni. Tylko jaki to hasło? Ja stawiam na POZDROWIENIA OD PODZIEMIA. Po prawej mamy przecież równie nieudolnie zamalowaną kotwicę Solidarności Walczącej. Taką samą, jak tu.

Szkoła nr 319 przy ZWM. Uwagę zwraca dziwny es-flores na murze. To znak po artystycznym zamalowaniu emblenatu Solidarności Walczącej. Zdjęcie Krzysztofa Kozłowskiego.
Solidarność Walcząca na SP 319. 1986, arch. Krzysztofa Kozłowskiego

Na murze szkoły przy Związku Walki Młodych trwa walka kolejnych młodych, aczkolwiek ideowo raczej na przeciwnym biegunie. Mała dywersja machnęła dobrze nam już znaną kotwicę solidarności. Tej od Kornela Morawieckiego, ojca przyszłego premiera. Być może ci sami bojowcy umieścili też na płytach mojego bloku przy Koncertowej 3/5 napis SOLIDARNOŚĆ, też zamalowany tak, że niby już niewidoczny, a jednak wszyscy wiedzą, o co chodzi.

Lodowisko na Koncertowej, w tle blok nr 3/5 i wejście do Foto-Metro. Oraz widoczny zamalowany napis Solidarność. Nad. Joanna Wysińska
Koncertowa i Solidarność. 1985, arch. Joanny Wysińskiej

No a wracając do sklepu przy Bacewiczówny. To jednak niesamowite, że miną ledwie dwa, góra trzy lata od stworzenia tego wywrotowego napisu pod logiem SPHW, a pawilon zostanie odmalowany dużo dokładniej, logo SPHW zniknie i we wrześniu 1990 roku zastąpi je szyld IKEA. Bo to jest przecież ten sam sklep, słynny pawilon z pierwszą IKEĄ w Polsce. A pozdrowienia wciąż gdzieś tam są, pod kolejnymi warstwami farby kładzionej przez kolejnych najemców tego blaszaka. Może by go tak do rejestru wpisać?

Otwarcie pierwszego sklepu sieci IKEA w Warszawie. Ul. Bacewiczówny 8, wrzesień 1990. Fot. IKEA.
1990. Otwarcie Start Shop IKEA

Maciej Mazur
Rówieśnik Ursynowa (1977) i autor trzech książek o historii dzielnicy. Zawodowo reporter Faktów TVN i autor programu Ranking Mazura w TVN24.

2 KOMENTARZE

Skomentujesz? Wiesz może coś więcej? A może autor się pomylił?