Bardziej ponurych zdjęć w swoim archiwum nie mam. Luty 1983, osiedle Na Skraju. Resztki śniegu, mróz, brud, słońca brak. Te fotografie teoretycznie są kolorowe. Idealnie wpisują się w nastrój początku 1983 roku.
Chociaż pod koniec 1982 władze PRL zawiesiły stan wojenny, to nowy rok nie zaczął się zbyt wesoło. Wyrzucono Hanuszkiewicza i Holoubka ze stanowisk dyrektorów teatrów Narodowego i Dramatycznego. GUS ogłosił, że dochód narodowy spadł o 8% w porównaniu do i tak fatalnego 1982 roku oraz aż o 25% w porównaniu z 1978. Przy okazji wprowadzono też podwyżki cen kawy, papierosów i benzyny. Sami widzicie. Jest jak jest. Na rogu Cynamonowej i Gandhi (wówczas jeszcze Nugat) pusto, zimno i ciemnawo. Ciekawy drogowskaz w formie drewnianej dłoni pokazuje, aby iść w prawo. My jednak pójdziemy prosto. Za piętnastopiętrowym blokiem zaczyna się krajobraz księżycowy.
Nie wiem, czy Piotr Szulkin myślał już wówczas nad filmem „O-bi, o-ba koniec cywilizacji”, ale wizyta na osiedlu Na Skraju z pewnością podziałałaby bardzo pobudzająco na proces twórczy, zakończony śmiałą próbą sfilmowania opowieści w klimacie polskiego cyberpunka. Proszę bardzo: wielkie, puste pole, doły i pagórki. Śnieg już stopniał, ale mróz trzyma i ślizgać się jeszcze można. W tle rzadki kolorowy akcent – dwa czerwone krótkie Ikarusy.
Skrzyżowanie Nugat z Rosoła z bliska nie wygląda dużo lepiej. Świeżutko zbudowane bloki czekają jeszcze na wykończenie i zagospodarowanie, chociaż równie dobrze mogłyby być scenerią do postapokaliptycznej opowieści o świecie po użyciu bomby neutronowej. A, nie. Sorry. Są jacyś ludzie. Przemykają za słupem po lewej.
Wszystko źle? Nie, jest jedno pozytywne wydarzenie. 15 kwietnia tego 1983 roku rozpocznie się budowa metra. Przyjdzie wiosna, wyrosną chwasty, przykryją błoto i Ursynów Południowy nie będzie przypominał już jakiegoś zagubionego w tundrze miasta. 22 lipca zniosą też wreszcie Stan Wojenny, a za 40 lat kolejne pokolenia Ursynowian będą o tym wszystkim czytać, oglądając te ponure zdjęcia z upadającego peerelu.
Przynajmniej zimy były porządne