Plan jest naprawdę ambitny. Chociaż latem 1976 roku na Ursynowie nie zasiedlono jeszcze ani jednego bloku, wizja dalszych inwestycji imponuje. Czas rozpocząć projektowanie Natolina. Architekci widzą tu cztery osiedla: Wyżyny, Wolicę, Moczydło i Kabaty. Planują ogromny teren rekreacyjny i ośrodek wypoczynkowy pod Lasem Kabackim. Dodadzą też szpital pediatryczny, bo papier wszystko przecież wytrzyma. Środkiem machną linię metra a dookoła – obwodnicę, tu akurat błędnie nazwaną Aleją KEN.
Będzie siedem żłobków i dwanaście zespołów szkolnych, z których każdy będzie się właściwie składał z dwóch szkół – elementarnej i podstawowej. W centrum nowych osiedli znajdzie się miejsce na wielki pasaż handlowo-usługowy. Pasaż nie powstał nigdy, szpital pediatryczny też nie, z dwunastu szkół do 1983 roku nie zbudowano ani jednej. Ale na papierze zapowiedzi wychodzą świetnie.

Równie nieźle wygląda to w wizji ogólnej zaprezentowanej w tym samym roku przez „Trybunę Ludu”. – Na otwartym terenie znajdują się tu: Wzgórze Moczydłowskie, jeziorko Ptasie, dwuhektarowy lasek, zabytkowa zieleń na osi Pałacu Natolińskiego z kasztanową aleją, a tuż pod bokiem: Las Kabacki – zachwyca się planowaną inwestycją w południowej części Ursynowa organ KC PZPR.