Szanuj zieleń – pamiętacie takie tabliczki sprzed lat? Stawiano je na trawnikach aby powstrzymać wydeptywanie. Skuteczność apeli władz była raczej znikoma, ale samo wezwanie „Szanuj Zieleń” świetnie wprowadza nas w dzisiejszy temat.
Nie było nas – był las, chociaż w przypadku Ursynowa to raczej „nie było nas – była wieś”. A na tej wsi rosły oczywiście drzewa. Nawet sporo drzew. Potem przyjechały buldożery, zrównały wieś z ziemią, pozostały nieliczne budynki.
Pozostały też nieliczne drzewa. I tu – niespodzianka. Wbrew socjalistycznej logice dyktowanej wersem Młynarskiego „przyjdzie walec i wyrówna” budowniczowie zadbali o tych kilka (kilkanaście, kilkadziesiąt?) dorodnych drzew, które akurat nie kolidowały ze stawianymi blokami.
Spójrzcie, jaką troską otoczono tych kilka drzew na osiedlu Jary. Nie bardzo wiem, gdzie to jest – ale na pewno pomożecie w znalezieniu miejsca. Ciekawe, czy te drzewa przetrwały do dziś? Ta troska – nie wiem, czy oddolna i spontaniczna, czy podyktowana przemyślanymi projektami urządzenia zieleni – nie dziwi, gdy spojrzymy na typowy krajobraz podwórek budowanego w 1976 roku Ursynowa. To ulica Puszczyka. Po lewej numer czternasty, w głębi poprzecznie stoi piątka, do której na początku 1977 roku wprowadzą się pierwsi mieszkańcy Ursynowa. Wokół tylko błoto, wykopy, piach, glina i beton.
I teraz wracamy do zdjęcia tytułowego. Po prawej widzimy na nim bloki przy Nutki, po lewej – Puszczyka nr 20 i nr 18A dopiero w fazie fundamentalnej. Przyjrzyjcie się. Po obu stronach wykopu zostawiono stare drzewa. Można je było potem przez długie lata podziwiać zastanawiając się, skąd nagle na blokowisku wzięły się takie dorodne iglaste drzewa? No więc były tu wtedy, gdy jeszcze nie było nas.
Wydaje mi się, patrząc w mapy Google, że na zdjęciu z brzozami widać blok przy Puszczyka 18A, od południowej strony (wtedy wysoki blok w tle to byłaby Wiolinowa 10 lub 12) – zgadza się plan budynku i wysokość poszczególnych skrzydeł. Jeśli tak to brzozy chyba ciągle są – na zdjęciu satelitarnym widać rosłe drzewa przed blokiem. Nie po drodze mi tam dziś, by to osobiście sprawdzić, ale wydaje się prawdopodobne, że mam rację.
OK, to na pewno jest Puszczyka 18A – na zdjęciu tytułowym, z wykopem pod ten blok, widać te same drzewa. Jednak gdy przyjrzałem się ponownie współczesnemu zdjęciu satelitarnemu to doszedłem do wniosku, że brzozy już nie ma, ale chyba ciągle rosną pozostałe drzewa z historycznego zdjęcia.