Z przydziałem w ręku i jeszcze bez kluczy – bo nie ma drzwi – odwiedzamy latem 1980 roku mieszkanie na Miklaszewskiego. Są dobre wiadomości. Mury pną się do góry. I nawet całkiem blisko budują już sklep.
Sklep powstaje w pawilonie przy Hawajskiej. Na razie obejmie go oczywiście Społem, ale już za jakieś trzynaście lat wszystko się zmieni. Przyjdzie kapitalizm i handel uspołeczniony odda lokal zagranicznej sieci Rema 1000. Po kapitulacji Norwegów wrócią tu przedsiębiorstwa rodzime – najpierw Gross, a ostatnio Topaz. Pawilon skończył czterdziestkę i wciąż ma się świetnie. Poszerzmy perspektywę. Jesteśmy bowiem na dachu.
Na budowę Imielina przyjechał Piotr Chocha z żoną i szwagrem. Szwagier właśnie zrobił mu pamiątkowe zdjęcie na dachu bloku przy Miklaszewskiego, gdzie będzie wyczekiwane mieszkanie. Jak idzie budowa? Idzie świetnie! Spójrzcie, jak solidnie zbudowano mury a te krzywe linie między cegłami to na pewno tylko złudzenie optyczne lub właściwości aparatu.
A tam, spójrzcie – tam, gdzie wskazuje pan Piotr, stoi maluch. Taki jasny. To właśnie nim przyjechali na tę wycieczkę. Za maluchem umowne skrzyżowanie Dereniowej i Nugat, za nim kiedyś powstanie kościół Świętego Tomasza. W oddali trwa budowa bloków przy Wasilkowskiego i Warchałowskiego.
Jeżeli spojrzymy na drugą stronę bloku, zobaczymy pola po południowej stronie budowanego Centrum Onkologii i bazę – zaplecze robotników. Z tego rusztowania – platformy windy budowlanej jeszcze zrobimy dwa piękne zdjęcia.
Proszę bardzo. Bliżej – domy przy Marco Polo, dalej – pola zachodniej części Imielina jeszcze w pierwotnej, wiejskiej wersji.
Na podwórku przy Marco Polo rozłożone tory wielkiego dźwigu. Ciekawe, co to jest to białe? Wygląda jak śnieg, ale przecież ta seria zdjęć robiona była raczej w nieco cieplejszej porze, czego dowód za chwilę.
Gorąco na tym dachu zrobiło się tak, że nawet trzeba ściągnąć koszulę. W sumie – nic dziwnego. Każdy, kto odbywał taką wizytę na placu budowy swojego mieszkania wie, jakie to emocje!
Zdjęcia nadesłał Paweł Chocha. Wielkie dzięki, piękna dokumentacja budowy Imielina!
Więcej takich wycieczek znajdziecie w mojej książce „Czterdziestolatek. Historie z Ursynowa”. Serdecznie polecam. Kto kupi w sklepie wydawcy, dostanie dedykację i autograf autorski oraz album „Witajcie na Ursynowie” w prezencie. Tędy proszę:
Przejdź do sklepu
To białe na dachach i ziemi to po prostu prześwietlony film – efekt zbyt długiego czasu naświetlania lub/i zbyt bardzo otwartej przysłony migawki aparatu podczas słonecznych warunków. Dziś nazywamy to przepaleniem 🙂 Ojciec nie miał światłomierza i „na oko” ustawiał czas naświetlania oraz wartość przysłony aparatu fotograficznego. A krzywe linie cegieł to ani wada aparatu ani złudzenie optyczne – to tylko i wyłącznie wada skanera, który niezbyt dokładnie docisnął odbitkę do szkła podczas skanowania zdjęcia 🙂
Pozdrawiam Redakcję, Wszystkich Oglądających oraz wszystkich Miłośników Dzielnicy Ursynów
Ten sklep na pierwszym zdjęciu to przy Hawajskiej 11? Coś mi się tu podpisany rok nie zgadza, bo ja wprowadziłem się do nowego mieszkania w bloku obok przy Malinowskiego w 1979 r. A na tym zdjęciu wszystko jeszcze w proszku.