Cała nadzieja w kiermaszu. Na przełomie 1983 i 84 roku zaopatrzenie do sklepów dociera rzadko i jest liche, ale od czego jest kiermasz! Tam, z samochodów lub w skleconych budach handel uspołeczniony stara się nadrobić braki. W kwietniu 1984 roku wielki wiosenny kiermasz otwarto przy pętli autobusowej Ursynów Południowy (przy Ciszewskiego). Niestety. Zapomnieli o utwardzeniu terenu, więc kiedy tylko stopniał późny śnieg, handel ugrzązł w błocie.

Przy Megasamie na kiermaszu warzywnym zastosowano socjalistyczny marketing. Można spróbować kukurydzy z otwartej puszki a nawet dokupić jakże poszukiwane dziecięce skarpetki w komplecie do zeszłorocznego dżemu. Bo tu właśnie wyprzedaje się zapasy, których nikt jakoś nie chce. A skarpetki chce przecież każdy.
