Były dobrze przemyślane, nieźle zaprojektowane i ułatwiały życie. Drogowskazy osiedlowe. Dzięki nim nawigowanie w gąszczu meandrujących osiedlowych uliczek i niemalże losowo numerowanych bloków było zdecydowanie prostsze. System nie wytrzymał próby czasu, ale właśnie jest szansa aby go znów zamontować i to w lepszej, nowocześniejszej formie.
Nosiłem się z tym pomysłem od kilku lat i nie zgłaszałem go do kolejnych budżetów obywatelskich, bo zasadniczo jestem dość umiarkowanym entuzjastą budżetu. Zamiast łączyć mieszkańców – skutecznie ich dzieli. Zwłaszcza, gdy kolejni aktywiści snują swoje plany rewolucji w mieście i uszczęśliwiania innych na siłę. Mój pomysł rewolucyjny nie jest, aczkolwiek może nieco ułatwić życie.
W epoce GPS odnalezienie ulicy nie jest już kłopotem, ale dotarcie pod konkretny adres na Ursynowie może być już problematyczne. Sam nieraz widziałem krążących Uberowców poszukujących właściwego numeru w labiryncie osiedlowych uliczek. Można to uprościć. Wystarczy przy zjazdach z głównych ulic na osiedle ustawić drogowskazy (wielkości i wzoru podobnego jak na zdjęciu powyżej) informujące, do których numerów prowadzi dany wjazd. Takie rozwiązanie wprowadzono już na Natolinie w spółdzielni Przy Metrze. Niech się mieszkańcy wypowiedzą, czy ma sens. Tyle, że te spółdzielcze tablice są po prostu za duże, niezbyt estetyczne i stoją za daleko od ulicy. Można to zrobić lepiej i ładniej.
Tylko jak? O, to bardzo proste. Wystarczy poświęcić trzy minuty i zagłosować. Czas jest do 30 czerwca. Projekt nazywa się „Drogowskazy osiedlowe – prosty dojazd do każdego domu”, znajdziecie go oczywiście wśród projektów z dzielnicy Ursynów na pozycji 12. Link do głosowania:
Budżet obywatelski na stronie Urzędu M. St. Warszawy
Zdjęcie tytułowe pochodzi z 1982 roku. Nadesłał Adrian Jagiełło.
EDIT. 15 lipca 2021 ogłoszono wyniki głosowania, projekt nie uzyskał wymaganej liczby głosów i przepadł. Ale i tak bardzo dziękuję wszystkim, którzy go poparli.