– Eksperyment wykonany, lecz niestety nieudany – zaśpiewa dziesięć lat później Kazik. Ale na razie mamy początek lat osiemdziesiątych i wielki kłopot z eksperymentalnym osiedlem domków jednorodzinnych z wielkiej płyty. Siedem lat budowy śledzimy wraz z „Życiem Warszawy”.

Pomysł był prosty. Skoro z wielkiej płyty buduje się wielkie bloki, to czemu nie zbudować także domów jednorodzinnych? Będzie szybko, tanio i jakaś odmiana w architekturze osiedla. Projektanci nakreślili dwa skupiska takich domków – przy Elegijnej i Okaryny oraz przy Dembowskiego, vis a vis Centrum Onkologii. Udało się wybudować tylko jedno osiedle i to z jakim trudem! Okazało się bowiem, że im mniejszy domek tym większy problem.

Budowa domków wielkopłytowych przy Rosoła stoi. Życie Warszawy, 26.01.1982
Życie Warszawy, styczeń 1982

W styczniu 1982 „Życie” naświetla problem informując, że to nietypowe osiedle buduje się już trzeci rok i końca nie widać. A to zaleje woda, a to wiatr porwie dach, a to zabraknie gwoździ a to chęci do pracy. Wszystko oczywiście przez błędy i wypaczenia ekipy Gierka, co między wierszami zostanie zasugerowane w następnym tekście.

Kto zapłaci za nieudany eksperyment z wielkopłytowymi domkami - pyta Życie Warszawy, 21.01.1983
Życie Warszawy, styczeń 1983

Rok później reporterka znów odwiedza budowę. Postęp jest niewielki. Zmontowano jeden domek, dwa wykończono. No i postawiono nowy płot, żeby się mieszkańcy nie pałętali. Swoją drogą – pamiętam spacery na ten plac budowy. Mieszkałem wówczas przy Koncertowej, osiedle widziałem z okna i czasem z tatą chadzaliśmy na tę budowę, nie mogąc się nadziwić zalanym garażom, rozbebeszonym domkom i ogólnemu – przepraszam – pierdolnikowi. Życie Warszawy też się dziwi i znów jedzie na budowę. Tym razem dowiemy się więcej o założeniach eksperymentu.

Pięć lat trwa budowa domków jednorodzinnych przy Elegijnej. Dramat opisuje Życie Warszawy, 2.11.1983
Życie Warszawy, listopad 1983

Do fabryki domów kupiono francuską (Gierek miał gest) linię do produkcji małych domów z wielkiej płyty. Odlano klocki do budowy ponad pięćdziesięciu domów, po czym linię przestawiono na produkcję elementów do klasycznych bloków. Co zrobić z klockami? Przerzucono je na Ursynów i tak zaczęła się długa droga do domu przy Elegijnej i Okaryny.

Zaczyna się szósty rok budowy osiedla domków jednorodzinnych przy Elegijnej. Obok relacja z siódmego roku. Życie Warszawy, 1984/85
Ostatnia wizyta Życia Warszawy. 1984/85

Na przedwiośniu 1984 reporterka jedzie znów na plac budowy. Znów nic, chociaż oficjalnie obiecują, że już zaraz z eksperymentem się uporają. Pojedzie jeszcze raz rok później, aby przekonać się, że siódmy rok budowy też wcale nie musi zakończyć się sukcesem. W 1986 chyba w końcu zamieszkali tam ludzie. Dziś to osiedle wygląda całkiem nieźle. Mieszkańcy przebudowali swoje wielkopłytowe wille, ogrody się zazieleniły, domki giną w drzewach. Spójrzcie na ten zakątek.

A gdzie to? Działki rekreacyjne nad Zegrzem? Pod Warką? Złotokłos? Nie! To ulica Elegijna i nieużywane przejście między wielkopłytowymi willami. Fot. Maciej Mazur.
Między płotami. 2016, fot. M. Mazur

Równie dobrze mogłoby to być na jakimś działkowym osiedlu pod miastem. A tak swoją drogą: kolejne osiedla domków jednorodzinnych na Ursynowie powstawały już nieco bardziej tradycyjnymi metodami, chociaż nie bez kłopotów, czego dowodzi jeszcze jeden tekst, tym razem z Trybuny Ludu.

Niebezpieczny plac budowy domków jednorodzinnych przy Findera/Dunikowskiego. Trybuna Ludu, 23.11.1980
Trybuna Ludu, listopad 1980

Osiedle planowane przy skrzyżowaniu Ciszewskiego i Findera (dziś Pileckiego) skreślono z projektu. Powstał tam tylko willowy domek Piekarni/Cukierni. Nie wiem, czy to przypadek, czy też jedyny zrealizowany fragment większej całości? A tak swoją drogą – pomysł z prefabrykowaniem domków jednorodzinnych wcale nie był taki zły. W dzisiejszych czasach są firmy oferujące takie rozwiązania. Stawiają domek w siedem dni. Socjalistyczni fachowcy stawiali w siedem lat. I to jest właśnie klasyczny przykład różnicy między socjalizmem i wolnym rynkiem.

Maciej Mazur
Rówieśnik Ursynowa (1977) i autor trzech książek o historii dzielnicy. Zawodowo reporter Faktów TVN i autor programu Ranking Mazura w TVN24.

5 KOMENTARZE

  1. Ciekawe, nie dość że często jeździłem 504 (a BTW pamiętam tablicę z krecikiem na Polu Mokotowskim i zamkniętą Niepodległości) a potem mieszkałem niedaleko, to zawsze mnie zastanawiało, kiedy wybudowano te szeregowce z półowalną absydo-klatką przy Dunikowskiego? Może Autor wie? Pozdrawiam, rocznik 1985.

  2. Druga połowa lat osiemdziesiątych, o ile mnie pamięć nie myli. Z ciekawostek: jednym z mieszkańców był król ówczesnych boisk, Dariusz Dziekanowski. Może nadal zresztą jest?

  3. […] Z Żuka wysiądzie pan dostawca (kluczowa postać w filmie) i pogoni tych dwóch podchmielonych obywateli zadekowanych z tyłu sklepu. Jak widzimy, jeszcze nie widzimy bloków przy Okaryny, bo jeszcze ich nie zbudowano. Na razie udaje się z wieloletnim poślizgiem ukończyć osiedle domków jednorodzinnych w tle. Domków jednorodzinnych z wielkiej płyty – dodajmy. Taki ciekawy eksperyment architektoniczny, któremu też już poświęciłem odrębny artykuł. […]

Leave a Reply to Maciej MazurCancel reply