Niby znane miejsca, ale coś tu jest dziwnego. „Kobieta i Życie” odwiedza wraz z fotoreporterem Zenonem Żyburtowiczem budowę metra. Przy okazji Żyburtowicz pozwala sobie na dowcip, czyli zdjęcie Cafe Metro, które – w przeciwieństwie do samego metra – już działa.

Czego tu nie mamy! Mamy na przykład u dołu po lewej wykop prowadzący prostopadle do właściwego tunelu metra. To jest droga do wentylatorni i wyjścia ewakuacyjnego ze stacji Stokłosy. Taki betonowy budynek stojący na podwórku między Bacewiczówny i Morro (d. ZWM). Artykuł poniżej, proponuję kliknąć, po czym wcisnąć prawy przycisk myszy i dać „pokaż obraz”, będzie czytelniej.

Kobieta i Życie na placu budowy metra.
Kobieta i Życie, 13.01.1988

Sama stacja Stokłosy też się załapała, chociaż wygląda zupełnie inaczej niż dziś. Przede wszystkim są na niej kłosy. Na ścianach. Z tak dosłownej dekoracji zrezygnowano w trakcie budowy (chyba nie chodziło o dosłowność, tylko o dostępność płytek ceramicznych, które wymyśliła projektantka) i zastąpiono ją dość prostą wersją kolorystyczną lekko nawiązującą do pól, zbóż i żniw. No a po prawej mamy młodzież z ciekawością zerkającą na budowę stacji Wilanowska. Wielkie szyldy z nazwami stacji towarzyszyły nam przez cały plac budowy. I rzeczywiście budziły ciekawość. Powiedzcie, długoletni mieszkańcy Ursynowa, kto z was tak nie zaglądał przez płot?

Maciej Mazur
Rówieśnik Ursynowa (1977) i autor trzech książek o historii dzielnicy. Zawodowo reporter Faktów TVN i autor programu Ranking Mazura w TVN24.

3 KOMENTARZE

  1. Szkoda tych kłosów… obecna kolorystyka to raczej kojarzy się ziemią, glebą, piaskiem, gliną i błotem

Leave a Reply to micCancel reply