Cisza na morzu, cisza w kościele – głosi popularny dziecięcy wierszyk. A tu taka niespodzianka. Nie ma ciszy i nie będzie. Ksiądz stara się odprawiać, rodzice starają się nadążać a dzieciarnia… No cóż. Udaje, że jest grzeczna, burząc odwieczny porządek rzeczy.

Zasadniczo wszyscy powinni być grzeczni jak na komunijnym zdjęciu z 1990 roku. Zrobiono je w ogródku przy Lokajskiego. Kłopot jednak w tym, że o ile do siedmiolatków można jakoś przemówić i namówić ich do w miarę spokojnego zachowania przez godzinę, to z dwulatkami czy trzylatkami kłopot jest już większy, co widać zwłaszcza w kościele. Wszyscy stoją, oni siedzą. A jak wszyscy siedzą, oni stają. Oczywiście, Perfekcyjni Rodzice wiedzą, jak sobie poradzić i żelazną konsekwencją połączoną z anielską łagodnością sprawiają, że ich dzieci zamieniają się w małe aniołki bezszelestnie lewitujące nad kościelną ławką przez godzinę. Niestety, większość perfekcyjna nie jest. I msza wygląda tak, że przy Znaku Pokoju jest Znak Niepokoju (cicho, jesteś w kościele, zaraz jak wyjdziemy dam ci lody, ale cicho już cicho, słyszysz?!!!), Podniesieniu towarzyszy Usadzenie (klękaj, słyszysz, masz natychmiast klęknąć!) co w ogólnej ciszy da się słyszeć, a czytaniu Dziejów Apostolskich często towarzyszy czytanie książeczki, która akurat ma uspokoić berbecia. I co teraz? Teraz to.

Msza w kościele Wniebowstąpienia. Msza jest dla rodziców małych dzieci, stąd to wesołe zamieszanie. Fot. Maciej Mazur
Msza z dziećmi. 2018, fot. M Mazur

Została jeszcze tylko jedna niedziela, aby sprawdzić jak wygląda msza inna different stylee w kościele Wniebowstąpienia. Od niedawna w każdą niedzielę o godz. 11 w dolnej części odprawiana jest msza dla rodziców z małymi dziećmi. Nie dla dzieci. Dla rodziców. Dzieci w tym czasie jakoś się sobą zajmują. Jest nieco głośniej, fakt. I trochę niegrzecznie, fakt. Biegają. Jeżdżą samochodzikami. Nie słuchają się, też fakt. Perfekcyjni Rodzice piętro wyżej uczestniczą w mszy dla dzieci szkolnych, ci niezbyt perfekcyjni łapią co się da ze słów księdza w kazamatach świątyni. To chyba jedyna taka msza na Ursynowie, więc jeżeli akurat jesteście wierzący, nie do końca perfekcyjni, macie dzieciarnię w wieku 0-7, to sprawdźcie sami. W najbliższą niedzielę ostatnia taka msza przed wakacjami, ciąg dalszy od września. Więc niestety w wakacje ci perfekcyjni będą narzekać na temporę i mores. W 1990 młodzież znacznie lepiej umiała się zachować!

Jak opisuje nadsyłająca zdjęcie Magdalena Słowińska: komunia siostry ciotecznej w kościele Władysława z Gielniowa. Właściwie już chyba po komunii, więc nabożne skupienie ustąpiło miejsca radości. Budynki po prawej to oczywiście ulica Raabego.
W maju Przy Bażantarni. 1990, nad. Magda Słowińska
Maciej Mazur
Rówieśnik Ursynowa (1977) i autor trzech książek o historii dzielnicy. Zawodowo reporter Faktów TVN i autor programu Ranking Mazura w TVN24.

Skomentujesz? Wiesz może coś więcej? A może autor się pomylił?